Ślub to wyjątkowa chwila dla każdej kobiety. Tego dnia panie chcą być najpiękniejsze. Czasem tygodniami szykują się na ten moment. Nic więc dziwnego, że narzeczona Michała Wiśniewskiego - Dominika Tajner już teraz pracuje nad tym, by doprowadzić do perfekcji swoją figurę i wręcz katuje się ćwiczeniami – donosi „Fakt”.
Tajner bardzo się zmieniła od momentu związania się z Michałem Wiśniewskim. Schudła, zmieniła kolor włosów i fryzurę, zrobiła tatuaż i zaczęła inaczej się ubierać. Ale na tym nie koniec. Menedżerka Ich Troje ma swojego osobistego trenera, pod okiem którego wylewa siódme poty.
Jak dowiedział się „Fakt”, choć para postanowiła poprawić kondycję przy pomocy specjalistów, to Tajner powoli zaczyna mieć już obsesję. – Ciągle nie podoba jej się własna figura. Chce być szczuplejsza. Przede wszystkim dlatego, że już myśli o ślubie i o tym, jak będzie na nim wyglądać – mówi nam jej znajomy. Efekty zobaczymy pewnie niebawem...