"Nie jestem patykiem i nie zamierzam nim być" - zdecydowanie twierdzi Winslet. "Chciałabym, żeby młode dziewczyny, które wciąż narzekają na swoją sylwetkę, zrozumiały, że nie trzeba być przeraźliwie chudym, można mieć piękną i zdrową sylwetkę. Każdy z nas ma swoje kompleksy" - podkreśla.
Gwiazda zdradza, że je to, na co ma ochotę, nie liczy skrupulatnie kęsów i kalorii. A żeby utrzymać w formie swoje kobiece kształty, ćwiczy. Jest przekonana, że to skuteczniejszy i zdrowszy sposób na piękną figurę.
"Dużo ćwiczę, pływam. Jestem jednak świadoma, że nie mam figury hollywoodzkiej gwiazdy" - dodaje.
W wywiadzie dla magazynu "Reveal" aktorka zdradziła, że była bardzo pulchnym dzieckiem. Przyznała, że w najbardziej krytycznym momencie jej waga przekraczała 80 kg. "Nie mogłam znaleźć dla siebie ubrań.