Może na fryzurę jest w stanie przeznaczy fortunę, ale pielęgnację skóry traktuje, jakby była zwykłą kobietą, a nie gwiazdą, która za ładną buzię może zainkasować miliony. Jak donoszą informatorzy z otoczenia aktorki, Jennifer Aniston używa wciąż tych samych kosmetyków, co przed laty, zanim stała się sławna.
PIĘKNO ZA 30 DOLARÓW
Ile na nie wydaje? Podobno niewiele. "Ciągle używa tych samych marek co kiedyś, gdy stawiała pierwsze kroki jako aktorka" - zdradził informator. "Ma jedną z najpiękniejszych twarzy w Hollywood, a jej utrzymanie kosztuje ją tylko 30 dolarów miesięcznie. Stać ją na drogie kremy i inne kosmetyki, ale po co ma przepłacać" - twierdzi.
Trudno w to uwierzyć. Tym niemniej taka wiadomość powinna pokrzepić wszystkie panie, które nie są w stanie przeznaczyć na dbanie o urodę bajońskich sum.