Ciepłe śniadanie
Bez niego dzieci nie powinny wychodzić z domu. W okresie jesienno-zimowym świetnie sprawdzą się wszelkiego typu owsianki, nie tylko z płatków owsianych, ale też jęczmiennych, orkiszowych, czy jaglanki, z dodatkiem sezonowych owoców. Jesienią to np. jabłka, gruszki, cytrusy, banany, mango, kaki. Dzieci chętnie też sięgną po różne placki, naleśniki, racuchy, czy gofry, które nie muszą być tylko na słodko.
– Jako dietetyk i mama, uczennicy i przedszkolaka, szczególnie polecam jesienią placki z cukinii, dyni, pancakes z banana, racuchy z jabłkami, czy gofry z batata. Takie placuszki lub gofry można też wsadzić dziecku do lunczówki. Do zabrania do szkoły sprawdzą się także kanapki, ale koniecznie w towarzystwie dużej ilości warzyw, zwłaszcza takich, które dobrze zniosą transport w lunch boksie, np. słupki papryki, małe pomidorki koktajlowe, marchewki, słupki kalarepki, a także oliwki. Warto pamiętać, że im więcej warzyw i owoców w diecie naszego dziecka tym lepiej dla jego zdrowia, a także odporności, co w okresie jesiennym ma nie małe znaczenie. W posiłkach uzupełniających takich jak drugie śniadanie czy podwieczorek zaserwujmy dziecku przetwory mleczne oraz dodatki warzywne i/lub owocowe. Z produktów mlecznych polecam te fermentowane – jogurty, kefiry, maślanki, najlepiej w wersji naturalnej. Produkty te będą wsparciem dla układu odpornościowego. Dobrym dodatkiem są też wszelkie orzechy i pestki – mówi Magdalena Jarzynka-Jendrzejewska, dietetyk, specjalista ds. żywienia.
Obiad – właściwe proporcje na talerzu
Bardzo istotne jest zapewnienie dziecku obiadu w ciągu dnia. Nie zawsze mamy na to wpływ, gdyż dzieci ten posiłek jedzą zwykle w przedszkolu lub na stołówce w szkole. Jeśli dziecko je obiad w szkole lub przedszkolu warto dopytać co rzeczywiście zjadło na obiad, aby mądrze rozplanować pozostałe posiłki w ciągu dnia. Dzieci nie powinny jeść dwóch obiadów w ciągu dnia, więc nie serwujmy im kolejnego obfitego posiłku jeśli zjadają go w placówce. To łatwa droga do przekarmienia, a w konsekwencji nadwagi i otyłości.
Idealny „zdrowy talerz” obiadowy powinien być w połowie zapełniony warzywami, w dowolnej postaci – surówki, sałatki, gotowane, pieczone. Jesienią wybierajmy potrawy z marchewki, kapusty, papryki, dyni, cukinii, kalafiora, czy brokuła. Można także dla urozmaicenia sięgać po mrożonki warzywne. Drugą połowę talerza powinny stanowić dwie ćwiartki – jedna zapełniona zdrowym źródłem białka – chude mięso nie, ryby, nabiał np. kotlety jajeczne, czy warzywa strączkowe (wegańskie alternatywy źródeł białka). Kolejną ćwiartkę talerza należy uzupełnić dodatkami skrobiowymi, czyli węglowodanami złożonymi – bataty, różne rodzaje ryżu np. basmati, brązowy oraz wszelakie kasze, z gryczaną na czele, paloną i białą, ale także jęczmienną, jaglaną czy bulgur oraz pełnoziarniste makarony.
Niezbyt obfita kolacja
Najlepiej zjadać ostatni posiłek 3-4 godziny przed snem, a minimum to 2 godziny. Zapewni to lepszy komfort snu dziecka oraz uczy dobrych nawyków i nieprzejadania się. Na kolację możemy dziecku zaproponować kanapki, oczywiście z dużą ilością warzyw, ale jesienią świetnie sprawdzą się także zupy – od tradycyjnych typu pomidorówka po zupy krem np. z dyni.
A co z przekąskami?
Unikajmy przyzwyczajania dziecka do dojadania miedzy posiłkami, zwłaszcza słodyczy oraz przekąsek typu chipsy, chrupki, itp. Zamiast słodyczy dzieci powinny jeść więcej owoców i warzyw. Ograniczone ilości słodyczy można podawać po posiłku, nie powinny być one jednak nagrodą za zjedzenie pożywnego posiłku. Uczenie dziecka kategoryzacji żywności na dobre i złe prowadzi do wykształcenia złych nawyków. Maluch zapamiętuje wówczas warzywo czy owoc jako produkty, które należy jeść „za karę” lub żeby zasłużyć na nagrodę. Cierpliwe tłumaczenie, szukanie alternatyw, dawanie dobrego przykładu oraz wspólna zabawa są sprawdzonymi sposobami na przekonanie dziecka do jedzenia nowych produktów oraz wypracowania prawidłowych nawyków żywieniowych.