... Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę, że to, co w nim napisano, wygląda raczej na żart niż na poważną podpowiedź, która miałaby cokolwiek ułatwić lub przekazywać innowacyjną wiedzę pozwalającą usprawnić wykonywanie obowiązków zawodowych wtedy, gdy obok ma się dzieci.
W poście napisano, że najważniejsze w tej kwestii jest wyjaśnienie dziecku, na czym polega praca zdalna i jak ważne jest to, aby w tym czasie nie przeszkadzało ono mamie czy tacie. Ministerstwo zaleca też rodzicom proponowanie dzieciom tzw. cichych zabaw: układania klocków, puzzli, zajęcia się książkami z naklejkami.
Na reakcję internautów, do których dotarły te genialne porady, nie trzeba było długo czekać. Post ciągle udostępnia i komentuje bardzo wiele osób, które na różne sposoby wyśmiewają jego autorów.
Jednym z komentarzy, który cieszy się największą popularnością, jest m.in. taki:
"Ja dzisiaj zrobiłem mojemu dwulatkowi filiżankę Liptona.. usiedliśmy, pogadaliśmy. Był to wspólny kreatywny czas. Czas herbaty. Czas rozmowy. Nawet nie dopiliśmy do końca gdy zaczął czytać "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta i skończył o 18. To był dobry dzień. Nie możemy doczekać się jutra. Pozdrawiamy!"
Dyskusja rozgorzała na tyle, że Ministerstwo postanowiło zabrać głos w sprawie i wytłumaczyć się ze swoich oryginalnych podpowiedzi i podjąć próbę przekucia ich w coś naprawdę przydatnego. Wczoraj na stronie napisano:
"Drodzy rodzice!, dyskusja pod naszym postem zachęciła nas do złożenia Wam propozycji. Tak mamy dzieci, tak pracujemy też z nimi zdalnie i tak te porady przygotowali ludzie, którzy na co dzień pracują z dziećmi w żłobku. Ale…. No właśnie, co ale? Mamy Was!!! Chętnie skorzystamy z Waszych porad, sugestii i doświadczenia. I teraz prośba! Wpisujcie wasze rady, pomysły, a my zrobimy z nich grafiki, które udostępnimy z podpisem Autora. Może przydadzą się innym, nasze dzieci na pewno są w różnym wieku, a co za tym idzie mamy różny staż rodzicielski. Pomożecie nam pomóc innym?".
Jak oceniacie ten pomysł?