Agnieszka Rylik przyznaje, że z kondycją fizyczną najmłodszych nie jest najgorzej. Niektóre z dzieci biorących udział w jej ćwiczeniach całkiem dobrze sobie radzą.
– Powiem szczerze, że nie jest źle. Na lekcjach ze mną jest około 100 dzieciaków. Niektóre fajnie się ruszają, inne średnio. Zorganizowałam różne konkurencje sportowe, więc były emocje, adrenalina – świetnie się bawiliśmy – mówi Agnieszka Rylik.
Mistrzyni świata w boksie zawodowym twierdzi, że każda forma ruchu jest korzystna dla zdrowia i samopoczucia. Rodzice powinni więc spędzać aktywnie czas z dziećmi, organizować im rozrywki i uczyć różnych sportów. Dzięki temu ich pociechy będą znacznie zdrowsze.
– Dużo zależy od rodziców. Niektórzy z nich zostawiają telefon i idą spędzać quality time z dzieckiem: pokopać piłkę, pobawić się. Każda godzina bez telefonu cenna. A jeśli chodzi o gry, to są też takie, podczas których dziecko się rusza, na przykład taniec. Ruch w każdej formie jest bardzo ważny, bo dziś polskie dzieci często mają krzywe kręgosłupy i tyją najszybciej w Europie. Trzeba z tym walczyć – tłumaczy.
Chociaż córka Agnieszki Rylik nie jest miłośniczką boksu, lubi spędzać czas aktywnie. Uczęszcza na różnorodne zajęcia sportowe i jest w ciągłym ruchu.
– Ćwiczę razem z córką. Boks nie za bardzo jej się podoba, bo mówi, że jest za głośno. Raz w tygodniu chodzi na balet, czasami na gimnastykę, gokarty, basen – ma różne zajęcia. Pokazuję jej całe spektrum możliwości, żeby jej się nie nudziło – dodaje.