... Pod postem rozgorzała dyskusja. Jedni zachwycali się filmem i przekonywali, że mają podobne doświadczenie, a psy tej rasy niesłusznie posądzane są o "trudny charakter". Znalazło się też jednak wielu takich, którzy zarzucili aktorce bezmyślność i narażanie dziecka na niebezpieczeństwo. Ona sama też postanowiła wziąć udział w tej "rozmowie" i zapewniała, że córce nic nie groziło, bo pies był specjalnie szkolony, zanim mała pojawiła się na świecie.

Reklama

"Przecież ten pies wysyła sygnały uspokajające i wcale mu się nie podoba zaistniała sytuacja! To wcale nie jest słodkie" - zauważyła jedna z obserwatorek aktorki.

"Spokojnie Oxa ma swoją kenel klatke gdzie jak ma dość idzie i dziecko nauczone,że tam jej sie nie przeszkadza!!Cały czas raczej kładła sie obok Oli a nie jej unikała (pisownia oryginalna) - odpowiedziała Kasia.

"Kocham psy, sama mam suczkę owczarka niemieckiego i pieska kundelka które są i zawsze będą członkami rodziny. Mimo wszystko, zawsze trzeba pamiętać, że to jest zwierze i nigdy nie można być 100% pewnym. Pani Kasiu, lepiej uważać. Co nie zmienia faktu, że film jest słodki (pisownia oryginalna) - napisała inna fanka.

"Ryzykowne, tym bardziej, że dziecko może np. zrobić coś czego pies się nie spodziewa i mimo całego spokoju,zareaguje instynktownie, odruchowo, bez złej woli.
Różnica wysyłanych sygnałów i komunikacji. Rozumiem tez zaufanie do psa,ale moim zdaniem dziecko za małe na takie interakcje - podzieliła się swoją opinią jeszcze inna internautka.

A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?