– Śmieciowe jedzenie to nie jest jedyny wybór. To kwestia decyzji. Nad morzem, jeziorem czy w górach jest już mnóstwo miejsc, gdzie są sałatki lub gdzie wyciska się zdrowe soki. To my decydujemy, co jemy i czym karmimy nasze dzieci – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Beata Sadowska.
Sadowska apeluje, by w czasie wakacji rodzice nie szli na łatwiznę, bo fast food nie zastąpi dziecku pełnowartościowego posiłku. Prowiant zabierany na plażę powinien być bogaty w witaminy i substancje odżywcze. Latem jest wręcz nieograniczony dostęp do świeżych warzyw i owoców, trzeba to tylko umiejętnie wykorzystywać.
– Można kupić dziecku pomidora czy jabłko i zabrać na plażę, można zmiksować banana z awokado i to jest świetny lunch. Wystarczy schować do termosu, który trzyma chłód. Można też obrać i pokroić marchewkę, wziąć do pudełka czy foliowej torebki – radzi Beata Sadowska.
Warto również zabierać dzieci na zakupy spożywcze, choćby na miejscowe bazarki. Wtedy chętniej sięgną po nowe, nieznane im produkty i będą miały szansę poznać nowe smaki. Dobrym pomysłem jest również wspólne przygotowywanie posiłków w przerwach między plażowaniem.
– Zamiast dawać dziecku batona, w którym są same „E” i różne inne cyferki, i na pewno nie są to składniki naturalne ani bio, można zrobić np. zdrowe, owsiane ciastka i posłodzić je syropem klonowym. Bardzo pożywne są też suszone owoce i orzechy. Niech to będzie zdrowa przekąska, a nie chipsy – mówi Beata Sadowska.
Beata Sadowska jest propagatorką zdrowego stylu życia i regularnej aktywności fizycznej. Jej zdaniem wakacje to czas, kiedy w dziecku można wyrobić dobre nawyki żywieniowe.
– Powinniśmy zadbać o to, co jemy, i szukać zdrowych zamienników. Można zrobić ekologiczne lody: zmiksować mleko owsiane z mlekiem migdałowym, dodać starty imbir, garść czarnego sezamu, posłodzić miodem, syropem klonowym albo syropem z agawy. To naprawdę nie musi być sztuczne. Więcej inspiracji można znaleźć w magazynie „Dbam o Zdrowie”, którego jestem redaktor naczelną i gdzie zdrowej diecie zawsze poświęcamy sporo miejsca – tłumaczy Beata Sadowska.
Pełnowartościowy posiłek i zdrowy deser dadzą siłę do aktywnego wypoczynku. Z kolei frytki, kebab czy pizza sprawią, że dziecko będzie się czuło przejedzone i zmęczone.