Przecinanie pępowiny, mycie, przebieranie, wstawanie w nocy na karmienie wcześniej odciągniętym przez matkę mlekiem lub przygotowaną mieszanką - współczesny tatuś radzi sobie z tym wszystkim doskonale. Wie, ile łyżek mleka wsypać do butelki, jak je zaparzyć i co ile godzin podawać. Wie, na co jego dziecko jest uczulone i jakiego kremu potrzebuje na otarcia pupy. Te czynności przestały być domeną matek, dzisiaj widok mężczyzny przewijającego niemowlaka nikogo już nie dziwi. Opiekuńczej roli ojca sprzyjają urlopy opiekuńcze i tacierzyńskie, na które decyduje się coraz większa liczba mężczyzn.
– Ojcowie, którzy chcą wziąć urlop tacierzyński i zaangażować się w opiekę nad dzieckiem, mają też dziś ułatwione zadanie. Cała gama praktycznych akcesoriów dla dzieci ułatwia „obsługę” dziecka. Dzięki temu tata może lepiej skupić się na budowaniu bliskiej relacji z niemowlęciem – mówi Alicja Szmigiel, ekspertka akcesoriów dziecięcych Baby Land.
Przykładem może być nowa generacja smoczków, które swoim kształtem przypominają brodawkę sutkową mamy w czasie karmienia piersią i są szczególnie pomocne, gdy w pobliżu nie ma mamy. Z jednej strony smoczek taki wspomaga prawidłowy rozwój jamy ustnej dziecka, z drugiej dziecko w kontakcie z nim czuje się bezpieczniej i szybciej się uspokaja.
– „Etatowy” tata może też korzystać z pomocy elektronicznej niani, która pomoże mu zachować stały kontakt z dzieckiem podczas gdy ono śpi – mówi ekspertka Baby Lad.
Właśnie bliskość jaką dzieci okazują swoim ojcom już od pierwszych dni ich życia jest dla nich największym zaskoczeniem i również dużą motywacją do opieki. Dzieci zaraz po urodzeniu rozpoznają swoich ojców i bardzo mocno się do nich przywiązują. To ich zbliża do noworodka, budzi w nich opiekuńczość i czułość.
>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!!!
Uczucia zawsze górą
Dziś mężczyzna bardziej świadomie angażuje się w rodzicielstwo, przebywanie z dzieckiem i pomoc kobiecie w czasie ciąży. Chce podejmować decyzje wspólnie, wiedzieć co się dzieje z ich dzieckiem i być z nim od pierwszych dni jego życia.
Aby sprostać codziennym czynnościom i poradzić sobie w nowej sytuacji, młody tata korzysta z wielu różnych źródeł informacji, zdobywa wiedzę i uczy się potrzebnych umiejętności. Jego źródłem informacji jest Internet, czasopisma branżowe czy szkoły rodzenia.
- Na przestrzeni lat obserwuję jak ojcowie stali się bardziej świadomi swojego rodzicielstwa. Dawniej dziećmi opiekowały się tylko mamy, tata nie brał udziału w wychowywaniu w takim stopniu jak dzisiaj – mówi Kamila Soszyńska, pedagog ze szkoły rodzenia Mama i Ja w Gdańsku.
Dodaje, że najważniejsza zmiana dokonała się jednak w samych mężczyznach, bo na nic zdałyby się wszelkie źródła informacji, gdyby panowie sami nie wykazywali chęci opieki nad dzieckiem.
– Mężczyźni zrozumieli, że okazywanie uczuć, czułości i bliskości nie jest powodem do wstydu i dzięki temu łatwiej jest im zaangażować się w opiekę nad dzieckiem – dodaje Alicja Szmigiel.
A ta jest ważna z wielu względów - odciąża kobietę i buduje rodzinną bliskość. Jak przekonują młodzi ojcowie, zaangażowanie mężczyzny w przebieg ciąży, poród i opiekę nad noworodkiem, zwiększa również bezpieczeństwo matki i dziecka.
– Byłem z żoną w gabinecie na wszystkich wizytach u ginekologa. Okazuje się, że przez stres żona nie pamiętała wszystkiego, co przekazuje lekarz. Patrząc z boku chłodniejszym okiem byłem w stanie zapamiętać więcej istotnych informacji – opowiada Radosław Soszyński, tata pięciomiesięcznego dziecka.
Jakie będzie nowe pokolenie?
Nowy model współczesnej rodziny, to już nie dwa plus dwa, ani nawet dwa plus jeden, to mama i tata na równi zajmujący się swoimi dziećmi. Rodzicielstwo bliskości przyniesie zmiany, które będą widoczne za kilka lat, kiedy obecne dzieci wejdą w dorosłość.
Dzieci, które od pierwszych dni swego życia doświadczają bliskości obojga rodziców, to zjawisko współczesnych czasów. Zmiana postawy emocjonalnej ojca - ze zdystansowanego obserwatora na zaangażowanego, czułego i opiekuńczego tatę, to nowy rodzaj wartości, jakie otrzymują te dzieci. Wychowane przez matki i ojców, którzy nie wstydzą się okazywać swoich uczuć, same będą miały do nich lepszy dostęp. Czas, który poświęcą im tatusiowie zaowocuje zyskaniem konkretnych cech, umiejętności i ukształtowaniem ich wzorca męskości. A ten nie musi być wyłącznie w stylu „macho”. Dzieci przewijane i noszone na rękach przez ojców, mają szanse na pełniejszy rozwój, także swojego potencjału, a co za tym idzie, lepszy start w życie.
Jeżeli tendencja do zaangażowania ojców w opiekę i wychowanie się utrzyma, ich dzieci będą budować zupełnie inne społeczeństwo, niż te, do którego przywykliśmy. Pewną podpowiedzią mówiącą o tym, jakie to będzie społeczeństwo, są współcześni tatusiowie i nowy model rodzicielstwa opartego na bliskości, który jest w Polsce coraz popularniejszy.