Mamy, które z powodu choroby, bolących brodawek czy konieczności szybkiego powrotu do pracy muszą wcześnie włączyć do karmienia butelkę, nie powinny się niepotrzebnie zamartwiać. Chociaż pokarm matki jest najlepszy: ma idealną zawartość składników odżywczych, zawiera przeciwciała chroniące przed chorobami i infekcjami, zmniejsza ryzyko alergii, pełni kluczową rolę w rozwoju układu nerwowego, to jednak psychologowie zawsze podkreślają, że dla dziecka najważniejsza jest miłość i troska.
– Nawet jeśli dziecko nie może doświadczyć maminej piersi, to czuje, że jest kochane. A okazywanie czułości i rozwijanie tej więzi przekłada się na kształtowanie późniejszych relacji dziecka z innymi ludźmi – mówi Alicja Hołubicka, psycholog dziecięcy i logopeda. – Podczas karmienia butelką przytula się je tak samo, jak w chwili karmienia piersią. Bliskość, która wtedy powstaje, jest identyczna. Można ją również okazywać głaszcząc, całując, mówiąc z czułością, patrząc w oczy – dodaje.
Sztuka karmienia
Trzeba jednak pamiętać, że sposób karmienia ma istotny wpływ rozwój aparatu mowy. Nieprawidłowe podawanie butelki może zaburzyć naturalny odruch ssania. Dlatego nie wkładamy od razu dziecku całego smoczka do ust, tylko wypuszczamy kroplę mleka i zbliżamy do warg niemowlęcia lekko dotykając i pomagając mu wzbudzić ten odruch. Przy karmieniu butelką przytulamy je podobnie jak przy karmieniu naturalnym. Nieco wyżej układamy główkę, żeby maluch się nie zadławił. Smoczek powinien być wypełniony pokarmem, aby nie zgromadziło się w nim powietrze. Zawsze po jedzeniu należy przytrzymać dziecko przez chwilę w pozycji pionowej, z jego główką na naszym ramieniu i delikatnie poklepać po pleckach. W ten sposób odbije mu się połknięte podczas jedzenia powietrze.
Pierwsza butelka
Pierwsza butelka bardzo często jest obecna w szóstym miesiącu życia każdego dziecka. Od drugiego półrocza podaje się już niemowlętom płyny inne niż mleko i uczy się je samodzielnego picia. Logopedzi podkreślają, aby bardzo starannie dobierać smoczki, by zapobiec rozleniwieniu mięśni, które biorą udział w procesie jedzenia i są odpowiedzialne za mówienie.
– Jeżeli dziecko ma silną potrzebę ssania, to wybieramy tak zwane anatomiczne, najlepiej wyprofilowane smoczki – mówi Małgorzata Stelmach, logopeda dziecięcy z Gabinetu Logopedycznego Movopedia.
Lepiej zapobiegać
Jedzenie z butelki nie musi oznaczać wad wymowy. Smoczki anatomiczne to dziś już powszechnie dostępne akcesoria dziecięce. Są asymetryczne, budową zbliżone do kobiecej brodawki piersiowej podczas karmienia. Ważne jest aby rozmiary otworów były przystosowane do wieku dziecka oraz rodzaju podawanego pokarmu. Jeśli otwór przepływowy w smoczku jest zbyt mały, maluch zacznie się niecierpliwić, a gdy jest za duży, może krztusić się z nadmiaru mleka. Pokarm podawany butelką zawsze będzie się dziecku odbijał, więc smoczki powinny mieć dobry system odpowietrzania. Zabezpiecza to przed połykaniem powietrza przy jedzeniu i pomaga uniknąć bolesnych kolek. Idealnie jest, gdy ma szeroką podstawę zapewniającą stabilność oraz nie wydziela żadnego charakterystycznego zapachu i smaku.
- Najlepiej, gdy smoczek jest krótki i wykonany z silikonu lub cienkiej gumy, a otwór w nim jest na tyle mały, że dziecko musi włożyć trochę wysiłku w ssanie. Dzięki temu ćwiczy mięśnie warg, podniebienia i żuchwy, podobnie jak podczas ssania piersi– tłumaczy Alicja Hołubicka.
Dobre strony butelki
Gdy nie ma możliwości podawania jedzenia inaczej niż butelką i trzeba przejść na pokarm sztuczny lub z wyboru korzysta się z obu rodzajów karmienia, jak najszybciej należy zapewnić dziecku najlepszy z możliwych smoczek, który wspomoże rozwój mowy. Można odnaleźć dobre strony takiej sytuacji i zachować spokój emocjonalny. Dziecko będzie lepiej się rozwijać w towarzystwie spokojnej i zrelaksowanej mamy.
- Matki które dają dziecku butelkę, znacznie szybciej wracają do formy po porodzie niż te karmiące piersią. Ich organizm nie jest dodatkowo obciążony wytwarzaniem mleka.
- Butelkę z mlekiem w nocy może podać tata, mama nie musi wtedy tak często wstawać i ma więcej czasu na regenerację sił.
- Ojcowie, którzy karmią, nawiązują bliski kontakt z maleństwem.
- Butelkę podawać mogą też inne bliskie osoby, dziecko ma wtedy kontakt z pozostałymi członkami rodziny.
- Kobieta nie karmiąca piersią nie musi być na rygorystycznej diecie. Może wrócić do swoich ulubionych potraw, które odstawiła na czas ciąży.
- Dziecko dłużej śpi po podaniu mieszanki, bo jest ona trawiona dłużej niż mleko matki.
- Rodzice unikną przekarmienia lub niedokarmienia, bo zawsze dokładnie wiedzą ile niemowlę zjadło.
- Dziecko, które je pokarm sztuczny rozwija się tak samo jak to, które dostaje mleko matki.
Nie tylko karmienie
Specjaliści radzą też rodzicom, by pomagali swojemu maleństwu w prawidłowym rozwoju mowy i budowaniu dobrych relacji w społeczeństwie, poprzez dbanie o to, żeby dziecko było rozumiane. Ich rolą jest stymulowanie do ćwiczeń językowych i przestrzeganie zaleceń, których nie można pominąć, bez względu na to, czy dziecko było karmione piersią czy butelką. W rozwijaniu zdolności mówienia pomoże rozmawianie i czytanie na głos, dbanie o higienę zębów. Mowa jest ściśle związana ze słuchem, dlatego warto uważać na nadmierny hałas, a po każdej infekcji i leczeniu antybiotykami sprawdzać czy słyszenie dziecka jest prawidłowe. Działanie kompleksowe jest pracochłonne i wymagające, ale przynosi najlepsze efekty.
Podziękowania za przygotowanie artykułu dla producenta butelki ze smoczkiem o anatomicznym kształcie - NUK First Choice +.