Z raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że częstotliwość wykonywania cesarskiego cięcia gwałtownie wzrasta na całym świecie. W niektórych krajach ciążę rozwiązuje się tą metodą w ponad 40 proc. przypadków. Położnicy alarmują, że taki zabieg nie powinien być wykonywany bez wyraźnych wskazań medycznych.
– Badania statystyczne jednoznacznie wskazują, że poród naturalnyogólnie wiąże się z czterokrotnie mniejszym ryzykiem powikłań niż jakiekolwiek, nawet najbezpieczniej i najspokojniej przeprowadzone cięcie cesarskie. Nie zapominajmy o tym, że cięcie cesarskie to jest operacja, która zawsze może się wiązać z różnego rodzaju powikłaniami, ze śmiercią pacjentki włącznie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog-położnik z kliniki Medicover.
Wskazaniami do cesarskiego cięcia są m.in. nieprawidłowe ułożenie dziecka w drogach rodnych, brak postępu porodu naturalnego czy zaburzenia tętna płodu w trakcie porodu, choroby neurologiczne, okulistyczne lub kardiologiczne u matki. Mimo postępów medycznych, zabieg ten może mieć poważne następstwa, m.in. jest istotnym czynnikiem ryzyka powikłań w następnych ciążach.
– Tak naprawdę głównym przeciwwskazaniem do cięcia cesarskiego jest brak wskazań do jego wykonania. Te wskazania są ściśle określone i zawarte w standardach medycznych opracowanych przez Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego – podkreśla dr Kurowska.
Zarówno polska organizacja – Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, jak i Światowa Federacja Ginekologów i Położników uważają, że wykonywanie cesarskiego cięcia wyłącznie na życzenie pacjentki jest etycznie nieuzasadnione i niedopuszczalne w dobrej praktyce medycznej.
Wydaje się, że dalsze wnikliwe badania dotyczące tego tematu są nieuniknione.
>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!