JA NIE ZAROBIĘ - ZAROBIĄ DZIECI

Autorem ich sukcesu jest ich ojciec, Richard Williams, lepiej znany jako Papa Williams. Nas jego z kolei życiu podbiły się nauki jego matki, która zbierała bawełnę na plantacji w Luizjanie. "Żeby dobrze żyć, trzeba zdobyć wykształcenie. I nie tracić cierpliwości, bo czasem awansują dopiero wnuki" - mawiała. Papa doszedł do wniosku, że skoro sam nie zarobił, mogą to zrobić jego dzieci. Zaczął uczyć córki gry w tenisa. Trzy pierwsze nie miły talentu, ale pojawiła się Venus i Serena. Rodziców nie stać było na lekcje u profesjonalnych trenerów, dlatego trenowali w parku miejskim na podstawie podręcznika.

Reklama

POD OBSTRZAŁEM... GANGSTERÓW

Niestety, oprócz kortów było tam ulubione miejsce spotkań okolicznych gangsterów. "Gdy usłyszycie strzały, padnijcie twarzą do ziemi. Wracajcie do gry, gdy się uciszy" - tak zagrzewał jej Papa. "To, kim jestem, zawdzięczam wychowaniu" - twierdzi Serena. I rzeczywiście, rodzice wpoili dziewczynkom przekonanie o swojej wyjątkowości. "Zawsze słyszałyśmy w domu, że jesteśmy najlepsze, że każde zwycięstwo jest w naszym zasięgu" - wspomina Serena, a słowa Venus pokazują, że się udało: "Nasze wyniki na kortach pokazują, że rodzice mieli rację" - mówi starsza z sióstr. Plan A zakładał sukces. Planu B... w ogóle nie było... "Nie zakładałyśmy, że plan A nie wyjdzie" - wyznaje Venus. Nie znoszą przegrywać, ale o siostrzanej rywalizacji wola nie mówić. "Kocham moją siostrę, ale na korcie mamy skupiać się na grze" - ucina Venus.

Reklama

KOBIECOŚĆ NA KORCIE, ROZSĄDEK W ŻYCIU

Siostry Williams wniosły na korty świeże podejście do kobiecości. Zamiast białych spódniczek lubowały się w kolorowych sukienkach, biżuterii i przedziwnych fryzurach. Uwielbiają stroje - promują je a nawet same projektują. I w tym również osiagają kasowy sukces, inkasując kilkadziesiąt milionów dolarów. Dzięki nim rodzice, którzy obecnie są rozwiedzeni, przesiedli się do rolls-royce'ów i przeprowadzili do luksusowych willi, a świat przemierzają prywatnymi helikopterami.

TENIS, BÓG I RODZINA - W TAKIEJ KOLEJNOŚCI?

Dla sióstr prawdpodobnie wybór męża jest kolejna kwestią, w której powinny osiągnąć sukces - również ten finansowy. Venus już ma narzeczonego, golfistę Hanka Kuehna, zaaprobowanego przez Papę. Serena na razie szaleje, ostatnio z raperem Commonem, ale o przyszłości milczy. Za to wyznaje, co dla niej ma wartość. "W moim życiu są ważne trzy rzeczy: tenis, Bóg i rodzina" - stwierdza Serena. "To prawda. Bez tych rzeczy nie byłoby wszystkiego innego. Ot i cała nasza wielka tajemnica" - dodaje Venus.

Reklama

_______________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Najbardziej kontrowersyjna wdowa świata
>>> Trzymaj prostownicę z dala od dziecka
>>> Wyciekły rodzinne zdjęcia Jacksona