Kto jest lepszy i bardziej skuteczny w tej wyjątkowej i trudnej sztuce uwodzenia? Która płeć potrafi lepiej wykorzystać flirt i swoje specyficzne walory, by osiągnąć cel? Portal randkowy MyDwoje przebadał ponad 1000 głosów oddanych przez kobiety i mężczyzn w badaniach „Czy umiesz podrywać?”. Dzięki nim poznaliśmy tajemnice obu płci i dowiedzieliśmy się, jak podrywają kobiety, a jak mężczyźni i kto tak naprawdę „rozdaje tu karty”.

Reklama

Większość Polek nieśmiało kokietuje i czeka

Okazuje się, że nowoczesne Polki, choć wyemancypowane, wcale nie chcą dominować swoich mężczyzn i zamieniać się z nimi rolami podczas miłosnych łowów. 32% zapytanych pań mówi otwarcie, że zawsze czeka na pierwszy krok mężczyzny. Kobiety zdecydowanie bardziej wolą zachować tradycję. 45% ich przyznaje, że czasem rzuca nieśmiałe spojrzenia, ale raczej się nie odważy na pierwszy krok. Nie wolno tego jednak mylić z całkowitą biernością. Panie są świadome własnych atutów i potrafią subtelnie uwodzić, pozostawiając mężczyźnie odczucie, że pierwszy krok należy do niego. Czy jest to nowość i właściwość dzisiejszej rzeczywistości? Oczywiście nie! Kobiety od wieków miały swoje sztuczki, potrafiły wybierać partnerów i zdobywać ich kokieterią czy subtelnym flirtem, sprytnie pozostawiając mężczyznom przekonanie o ich decyzyjności. Chętnie przyznają się do tego również poszukujące partnera użytkowniczki MyDwoje. 17% badanych kobiet mówi: „Lubię patrzeć w oczy i kokietować”, a 6% odważnych pań przyznaje bez fałszywej skromności i pruderii: „Potrafię nawet podejść i porozmawiać, flirtując”.

Motywacja potrzebna (PANOM) od zaraz

A co na to panowie? Czy faktycznie sami wybierają kobietę, czy też potrafią bez trudu odczytywać i reagować na delikatne sygnały pań? Czy przyznają się do tego, że lubią ulegać urokowi i subtelnej grze kobiet? 37% mężczyzn przyznaje, że potrzebują motywacji, która doda im pewności siebie. Deklarują, że gdy kobieta ich zachęci, np. ciepłym spojrzeniem czy odwzajemnionym uśmiechem, chętnie podchodzą i rozpoczynają znajomość. 8% zapytanych postępuje jak przystoi prawdziwym mężczyznom, wychodząc z założenia: „działam od razu, nie mam chwili do stracenia”. A co zresztą panów, czy panie mogą liczyć na ich atencję, gdy na ulicy lub w klubie wpadną im w oko? Niestety, 24% zapytanych rzadko zagaduje oraz deklaruje, że raczej nie podchodzą do nieznanych kobiet. Kolejne 12% mężczyzn przyznaje, że boi się odrzucenia i flirtuje tylko z paniami, które już znają. Aż 19% panów oświadcza wprost, że są nieśmiali i boją się dostać kosza, więc rezygnują całkowicie w podrywu wprost. Nieśmiałość nie stanowi o wartości człowieka. Sprawia jednak, że z jej powodu wielu atrakcyjnych, wartościowych, ale nieśmiałych mężczyzn poszukuje swojej drugiej połowy online.

Reklama

Co robić, gdy strach odbiera odwagę do zrobienia pierwszego kroku?

Jaki jest cel obu stron, które bardziej lub mniej świadomie podejmują damsko-męską grę? Oczywiście tylko jeden: znaleźć właściwego partnera! Z jednej strony mamy kobiety, które nadal pragną być zdobywane i uwodzone, z drugiej zaś mężczyzn, którzy coraz częściej obawiają się odrzucenia i wycofują się z miłosnej gry. Pamiętajmy, gesty, mimika, uśmiech i niby nic niewnosząca wymiana zdań, mogą zdziałać więcej niż wypowiedziane wprost bardzo dosadnie deklaracje. Dodatkowo dzięki niezobowiązującej rozmowie lub przypadkowego kontaktu swobodnie sprawdzimy intencje i reakcje drugiej strony. Odrzucenie nie będzie dla nas druzgocące, a cała sytuacja pozostanie komfortowa. Współczesne czasy podsuwają nam portale randkowe, które także pomagają pokonać strach przed odrzuceniem i szybciej nawiązać kontakt.

Reklama

Kilka rad dla pań, które uczą się flirtować

Warto zaufać sprawdzonym i wyćwiczonym przez nasze babki sposobom. Okazuje się, że mężczyźni coraz bardziej potrzebują naszej kobiecej pomocy również w dziedzinie życia, która, wydawałoby się, jest wprost dla nich stworzona. Może drobny gest ośmieli ich na tyle, że podejmą wyzwanie? Nasze miłe spojrzenia, przypadkowe muśniecie dłonią w przejściu lub zwykły uśmiech mogą zdziałać zadziałać jak afrodyzjak. Bardziej odważnym paniom polecamy zagranie „kobiety potrzebującej drobnej pomocy” i zapytanie o drogę, godzinę lub poproszenie o podanie np. walizki w pociągu lub towaru z wysokiej półki w sklepie czy np. zaniesienie siatki z zakupami do samochodu. Poszukując partnera online mamy dziś także nowe możliwości: dodanie do ulubionych, wysłanie Flirtu, świątecznej karty dla singla lub zaproszenia do kontaktu. Warto wykorzystać możliwości, jakie daje konkretna sytuacja, przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa – w końcu jest to osoba, której nie znamy.

Raz dwa trzy, podrywasz Ty!

Drodzy Panowie, więcej odwagi i wiary w siebie! Łatwo powiedzieć? A może nie trzeba do każdej sytuacji podchodzić aż tak ambicjonalnie i rozważać najgorsze scenariusze. Warto przyjąć, że może się nie udać lub może się... udać! Warto czytać kobiece sygnały i obrócić sytuację na własną korzyść. Jeśli kobieta w jakikolwiek sposób obdarowuje nas swoją uwagą, chociażby ponawia spojrzenie, a przyłapana na tym delikatnie się uśmiecha, często znaczy to, że możesz liczyć na jej sympatię. A to już bardzo dużo! Wtedy wystarczy tylko rozpocząć rozmowę, zaproponować pomoc, zapytać o książkę, którą właśnie trzyma w... wymienić się numerami telefonów. Jakie to proste!