Właściciele budynków, administratorzy dróg itp. ponoszą odpowiedzialność za wypadki spowodowane np. złym stanem technicznym tych obiektów. Jeśli uchylają się od odpowiedzialności, można wystąpić przeciw nim do sądu.

Reklama

Pośliznęłaś się na mokrej podłodze w sklepie i złamałaś rękę? Jeśli nie było tabliczki ostrzegającej o niebezpieczeństwie, możesz się domagać od właściciela sklepu odszkodowania. Nie musisz od razu iść do sądu. Najpierw zwróć się do właściciela i zażądaj odszkodowania. Jeśli dojdziecie do porozumienia, wystarczy spisać ugodę. Podaj w niej kwotę swoich roszczeń. Takie rozwiązanie może być korzystne dla obu stron, ponieważ pozwala na uniknięcie kosztów sądowych.

W sklepie spadła półka i zraniła Cię - jeśli możesz, zbierz świadków i spisz ich dane. Następnie idź do lekarza, który dokona obdukcji i dokładnie opisze obrażenia. Kolejnym krokiem będzie wystosowanie pisma do kierownictwa lub dyrekcji sklepu z żądaniem odszkodowania. Jeśli supermarket odmówi, złóż pozew do sądu.

W czasie jazdy samochodem wpadłaś w dziurę w jezdni i uszkodziłaś auto… Gdy wykupiłaś AC, koszt naprawy zostanie pokryty z polisy. Jeśli nie masz takiego ubezpieczenia, zgłoś roszczenie odszkodowawcze do zarządcy drogi, na której miało miejsce zdarzenie. Zarządcą drogi najczęściej jest gmina, powiat lub Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Pamiętaj jednak, że musisz udowodnić, iż to właśnie w tym miejscu doszło do uszkodzenia auta. Nie oddalaj się więc z miejsca zdarzenia i wezwij policję. Policyjna notatka, zeznania świadków i zdjęcia zrobione np. telefonem komórkowym będą dowodami w sprawie.

Reklama

Może się zdarzyć, że w czasie silnego wiatru złamie się drzewo rosnące na prywatnej posesji i uszkodzi Twój, stojący w pobliżu, samochód. Za powstałe szkody odpowiada wówczas właściciel posesji, ale tylko wtedy, gdy drzewo było zaniedbane, np. spróchniałe, miało nadłamane gałęzie itp. Jeśli drzewo było zdrowe, szkodę pokryje twój ubezpieczyciel (pod warunkiem jednak, że polisa obejmuje tego rodzaju szkody).

Gdy przechodzisz pod balkonem sąsiada i spadnie Ci na głowę np. doniczka, za uszkodzenie ciała możesz domagać się odszkodowania od osoby zajmującej dany lokal. Nie musi to być właściciel mieszkania, lecz osoba, która w nim aktualnie mieszka, np. lokator.

Czasami zdarzają się przerwy w dostawie prądu do mieszkań. Jeśli przerwa taka trwała długo (co najmniej 24 godziny jednorazowo lub łącznie w ciągu roku 48 godzin) i spowodowała na przykład zepsucie się żywności w Twojej lodówce, możesz domagać się odszkodowania od zakładu energetycznego.