Na policję co roku zgłasza się 100 tys. kobiet, które w kartotekach figurują jako ofiary przemocy domowej. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej – nie wiadomo, ile jest takich, które w milczeniu cierpią w imię rodziny i dobra dzieci. Albo które uznają, że kuksaniec czy uderzenie w twarz, kiedy kłócą się z ukochanym po imprezie, to specyficzne "żarty”, a na pewno nie coś, co podpada pod jakikolwiek paragraf.

Reklama

Jeśli i ty myślisz, że to nic takiego, jeśli po alkoholu twój chłopak nie panuje nad sobą i szarpie cię, żebyś szybciej wysiadała z taksówki, uważaj: właśnie zrobiłaś pierwszy krok, by dać się wciągnąć w zaklęty krąg przemocy domowej.

PRZECIEŻ MNIE NIE UDERZYŁ

To nieprawda, że przemoc jest tylko wtedy, gdy twój facet bije cię tak, że musisz chować sińce pod okularami. Poniżanie i obelgi bolą tak samo jak bicie, a nie zostawiają widocznych śladów. Jeśli twój ukochany wyśmiewa cię przy waszych znajomych, na obiedzie u swoich rodziców mówi, że jesteś głupia i niczego w życiu nie osiągniesz, deprecjonuje twoje zawodowe osiągnięcia, ośmiesza i obraża twoich przyjaciół, traktuje cię w sposób, który cię rani, albo mówi, że lepiej wie, co jest dla ciebie dobre – tak, to wszystko też jest przemocą – tyle że psychiczną. A od niej tylko krok do fizycznej.

TO NIE JEGO WINA

"Wypił parę kieliszków za dużo i wkurzył się na taksówkarza”, "Miał ciężki dzień w pracy”, "Dziecko go rozzłościło i nerwy mu puściły” – jeśli choć raz użyłaś podobnej wymówki, by wytłumaczyć skierowaną ku tobie agresję twojego partnera – słowną lub fizyczną –zachowujesz się jak typowa ofiara przemocy, usprawiedliwiająca swojego oprawcę.





ON NIE JEST TAKI

To nieprawda, że przemoc ma miejsce tylko w rodzinach patologicznych. Pamiętasz, co ostatnio spotkało Rihannę z rąk jej 29-letniego chłopaka Chrisa Browna? Raport policyjny precyzował: krwawiący nos, rozcięta warga, krwiaki na czole, ślady ugryzień na dłoniach i plecach. Bita przez zazdrosnego o jej karierę męża Ike’a była również Tina Turner, a Whitney Houston maltretował Bobby Brown, od którego odeszła po 14 latach toksycznego związku.

Reklama

Przemoc domowa zdarza się we wszystkich grupach społecznych niezależnie od poziomu wykształcenia i sytuacji ekonomicznej. Tak, nawet wśród gwiazd. Jej ofiarą padła m.in. francuska aktorka Marie Trintignant, którą cztery lata temu śmiertelnie pobił jej ukochany, Bertrand Cantat, lider francuskiej grupy rockowej Noir Desir.

JEDEN RAZ MOŻNA WYBACZYĆ?

OK, uderzył cię, ale był wtedy pijany, wściekły po awanturze w pracy albo ty go sprowokowałaś. Następnego dnia przepraszał, przyniósł kwiaty i błagał na kolanach, żebyś dała mu szansę, że nie był sobą, że to się nigdy więcej nie powtórzy. Uwierzyłaś i po kilku cichych dniach wasze życie wróciło do normy, a on jest dla ciebie słodki jak miód? Witaj w „trójfazówce przemocy”.

Psychologowie dobrze znają ten mechanizm: najpierw jest faza narastania napięcia, podczas której facet zaczyna zachowywać się jak wściekły lew w klatce. Prowokuje kłótnie, czepia się o każdy drobiazg, nie panuje nad swoim gniewem. Podczas drugiej fazy: tzw. gwałtownej przemocy jego agresję wywołuje jakiś drobiazg, przysłowiowe "bo zupa była za słona” – wpada w szał i wyładowuje się na tobie. Szarpie, uderza w twarz, bije, kopie, łamie kości. Trzecia faza „miodowego miesiąca” – gdy już się wyładował dochodzi do niego, że posunął się za daleko. Żałuje, przeprasza, obiecuje poprawę, obsypuje cię prezentami. Nosi cię na rękach, zgaduje twoje życzenia, znów zachowuje się jak świeżo zakochany, a ty wreszcie jesteś szczęśliwa. Tyle że po jakimś czasie miodowy miesiąc mija, a jego zaczyna nosić i cały cykl zaczyna się od nowa.

Jeśli nie chcesz wpaść w ten zaklęty krąg, przerwij go po pierwszym uderzeniu. Jeżeli mężczyzna, który deklaruje, że cię kocha i szanuje, obraża cię i bije – to nie jest miłość. Nie czekaj, aż on się poprawi, nie wierz, że to był tylko jeden raz. Jeśli zrobił to raz, co powstrzyma go przed tym, by zrobić kolejny?





Reklama

JEŚLI POTRZEBUJESZ POMOCY

On cię uderzył, groził ci, obrażał albo zmuszał do upokarzających zachowań. Nie masz, z kim o tym porozmawiać, bo boisz się reakcji otoczenia? Zadzwoń do NIEBIESKIEJ LINII (0-22) 668-70-00 - telefon czynny w dni powszednie w godzinach 14.00 - 22.00. Tam zostaniesz wysłuchana, dostaniesz wsparcie psychologiczne i uzyskasz szczegółowe informacje, jak i gdzie możesz szukać pomocy w swojej okolicy.