Autorką promowanej na billboardach strony whiteplate.blogspot.com jest warszawianka o nicku Liska (nie podaje swojego imienia i nazwiska). Whiteplate (ang. biały talerz) powstał w 2006 r. "Gotowanie, fotografowanie i pisanie to moje wielkie pasje, a blog idealnie je łączy" - opowiada Liska. "Internet zawsze dobrze współpracował z reklamą zewnętrzną. Dlatego zdecydowałam się na taką formę promocji. Liska dodaje, że są efekty - zauważyła już zwiększenie oglądalności swojej strony.

Reklama

KwestiaSmaku.com, czyli e-pamiętnik Joanny, istnieje od kilku miesięcy, a codziennie odwiedza go około tysiąca osób. "Od jakiegoś czasu przygotowywałam potrawy i fotografowałam je" - opowiada "Dziennikowi" autorka serwisu. "Mąż stwierdził, że trzeba to wykorzystać. Zaczęłam spisywać przepisy i razem ze zdjęciami zamieszczać w internecie. A tam już znalazłam grono osób podzielających moją pasję."


Obie bloggerki przyznają, że wcześniej były wiernymi czytelniczkami zagranicznych stron poświęconych jedzeniu. "Do założenia serwisu zainspirowały mnie blogi anglo- i włoskojęzyczne" - mówi Liska.

Joanna dodaje, że przegląda fora internetowe, gdzie inni pasjonaci gotowania dzielą się zdjęciami i opisami swoich potraw. "Takie blogi to bardzo ciekawe źródło obserwacji socjologicznej. Dzięki nim można się dowiedzieć, co jest obecnie modne w kulinariach" - uważa Ola Lazar, redaktor naczelna serwisu Gastronauci. pl. "Wchodząc np. na KwestięSmaku, widzimy szynkę parmeńską, figi, orzeszki piniowe, a więc produkty z wyższej półki, po które sięgamy coraz chętniej".

Reklama

Ciekawe jest też to, że autorzy tych blogów tworzą je dla siebie, dla własnej satysfakcji, a nie dla pieniędzy. Według Oli Lazar blogów kulinarnych będzie w Polsce coraz więcej. "Dzięki nim ludzie będą chętniej gotować, eksperymentować w kuchni. Takie strony mogą stanowić świetną inspirację. Wiele z nich jest tworzonych przez gospodynie domowe, które nawzajem odwiedzają swoje witryny, patrzą, co zrobiła koleżanka, i nakręcają się do próbowania kolejnych przepisów czy ładniejszego dekorowania potraw.

Przepisy i zdjęcia to nie wszystko, co znajdziemy w internetowych dziennikach. Ich autorzy zamieszczają też relacje z targów jedzenia czy kulinarnych podróży po świecie. Często bloggerzy chwalą się zasobami swoich kuchennych biblioteczek oraz recenzują ulubione książki. Niektórzy twórcy kulinarnych pamiętników decydują się na wydawanie ich na papierze.

Clotilde Dusoulier, autorka bestsellerowego blogu ChocolateAndZucchini.com, właśnie podróżuje po świecie, promując swoją drugą książkę. Pierwsza została wydana w USA, Wielkiej Brytanii i Francji i wszędzie okazała się bestsellerem. Czy podobne plany mają autorki polskich blogów? "Na razie się nad tym nie zastanawiałam, ale może kiedyś... " - mówi Joanna.