5 erotycznych zabaw, które warto wypróbować w Święto Kobiet
1 Zabawa nr 2: Pieprzne teksty luksusowej call girl. Wielka jest siła sprośnych tekstów, zarówno kiedy same pozwalamy sobie na mówienie pieprznych słów w łóżku, jak i wtedy, kiedy ktoś mówi je do nas. Możesz udawać, że jesteś znaną i cenioną w branży erotycznej specjalistką. Wyglądasz seksownie, a przy tym możesz pozwolić sobie na teksty i pomysły, które być może z trudem przyszłoby wypowiedzieć pani Kasi z działu marketingu, ale w ustach luksusowej call girl, pod wielce obiecującym pseudonimem Gorące Wargi, są już jak najbardziej na miejscu. Opowiedz, za co ci się płaci („ssanie wielkich fiutów”, „dogadzanie sobie na oczach klientów”, „radość z bycia rżniętą” itp.). Powiedz swojemu „klientowi”, dlaczego byłby zadowolony z twoich usług i co byś zrobiła, żeby go podniecić (oczywiście jemu robisz tylko to, co podnieca również ciebie).
Shutterstock
2 Zabawa nr 3: Chef Kuchni przygotowuje łechtaczkę. Coś dla romantyczek i domatorek. Poproś swojego mężczyznę, żeby ugotował coś specjalnie dla ciebie. To powinno być coś nieskomplikowanego: makaron, sałatka, deser. Niech krząta się w kuchni ubrany jedynie w fartuszek. Zdejmij majtki i wsuń mu je do fartucha, a potem usiądź wygodnie na blacie stołu i w oczekiwaniu na posiłek popijaj wino. Twój kochanek ma za zadanie karmić cię jedną ręką, a drugą gładzić twoje uda i masować delikatnie łechtaczkę. Warto mieć pod ręką dobry lubrykant, żeby nie brutalizować, ale delikatnie i czule masować wrażliwe punkty na mapie twojej cipki. Potem możesz zdjąć z niego fartuch i powiedzieć mu, że może cię przelecieć, ale pod warunkiem, że cały czas będzie pamiętał o twojej łechtaczce. Możesz poprosić, żeby dotykał ją główką penisa, masował palcami albo za pomocą wibratora łechtaczkowego. Możesz też sama ją pieścić, kiedy jego penis będzie nurkował w twojej pochwie. Wybór należy do ciebie. W tej zabawie chodzi o to, żeby nie udawać, że kobiety nie mają łechtaczek, tylko cieszyć się przyjemnością, jaką się odczuwa, kiedy można do nich śmiało sięgać.
Shutterstock
3 Zabawa nr 4: Bądź (nie)grzeczna! To zabawa na ostro dla zadziornych. Polega na tym, że za obopólną zgodą jest przekazywana władza między partnerką i partnerem. Trochę dominacji, trochę uległości, to zmysłowa mieszanka. Wymyślasz tortury erotyczne albo prosisz o wymierzanie tobie takich doznań. Możesz związać partnera lub poprosić o związanie. Osoba dominującą może odmówić uległej/uległemu pieszczot, uwagi lub pozwalać na nie, kiedy ma na to ochotę: • Poproś ładnie • Proszę • Nie, poproś jeszcze raz... Można bawić się unieruchomionym ciałem partnera/partnerki: używać zmysłowych gadżetów do drażnienia: pędzelka do czekoladowej farby, puszka do pieszczot albo ostrzejszych akcesoriów: skórzanej packi do klapsów lub szpicruty. Partner może wydawać ci rozkazy, na przykład, żebyś ustawiała się w różnych pozycjach: • Oprzyj się na pralce i wypnij tyłek! • Wejść na krzesło, trzymaj się oparcia i (tak, tak zgadałaś) wypnij tyłek! I tak dalej. Możesz zadziwić samą siebie, prosząc o jeszcze jednego klapsa, i jeszcze, i jeszcze... Co tu owijać w bawełnę, perwersja jest podniecająca. Wiele kobiet doznaje intensywnych orgazmów po sesji zabawy w dominację/uległość lub w klapsy.
Shutterstock
4 Zabawa nr 5: Zmysłowe wygłupy. Zabawa jest najlepszym afrodyzjakiem. Kiedy przestajemy udawać w łóżku dystyngowane damy i napinać się, żeby odgrywać super kochanków, dajemy sobie i osobie z którą się kochamy szansę na radość z seksu. Aromatycznym mazakiem (znajdziecie go w zestawie YESforLOV "Love Box") napisz na swoim ciele albo partnera/partnerki zabawne komentarze albo zagrzewające do seksu teksty: • Dawaj ogierze! • Do boju kowboju! • Jesteś boski! • Uwielbiam twój sztywny pal! Kochanek powinien odwdzięczyć się równie uroczymi tekstami. Możecie też bawić się jedzeniem w łóżku: zanurzyć sutki w czekoladzie i dać je do zlizania kochankowi, polać się słodką śmietanką, wysmarować bitą śmietaną, udekorować owocami. Śmiejcie się i wygłupiajcie, a potem radośnie się kochajcie.
Shutterstock