Z sondażu PBS z 2007 roku wynika, że 7 proc. Polek ma za sobą tzw. one night stand, czyli seks z przypadkowo poznanym mężczyzną. Dlaczego kobiety decydują się na stosunek z obcym człowiekiem? Czy to rozrywka jak każda inna? Czy niesie ze sobą jakieś konsekwencje?

TAK TO W ŻYCIU BYWA

To, że nie wszystkie kobiety wstrzymują się z seksem do ślubu, nie jest tajemnicą. Jednak czymś innym jest kochanie się ze stałym, wieloletnim partnerem lub nawet kimś, z kim spędziło się kilka randek, a zupełnie czymś innym stosunek z kimś, kogo poznało się przed kilkoma godzinami. Dla wielu kobiet one night stand jest czymś odrażającym, krokiem, na który nigdy by się nie zdecydowały. Dla niektórych to coś, co czasem się zdarza, a dla innych to największa przyjemność i... jedyna forma bliskości, jakiej doświadczają.

Jeśli kobieta decyduje się na "szybki numerek" z kimś przypadkowym, niezależnie od tego, czy robi to dla zabawy, z poczucia samotności, czy z jakichkolwiek innych powodów, powinna być świadoma tego, że to spore ryzyko. Seks z przypadkowym mężczyzną to sytuacja, w której zabezpieczenie przed niechcianą ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową jest szczególnie ważne. Z pewnością nie trzeba tłumaczyć dlaczego.

WSZYSTKO PRZEZ HORMONY

"Umówiłam się z chłopakiem, to była randka w ciemno. Nieźle się bawiłam. Po udanym wieczorze odprowadził mnie do domu, wszedł do mieszkania, otworzyłam butelkę wina. Było miło, zaczęliśmy się całować, rozbierać, w końcu wylądowaliśmy w łóżku. Rano nie chciał zostać na śniadanie, mówił, że się spieszy. Czekałam na jego telefon, nie mogłam przestać o nim myśleć. Po trzech dniach sama zadzwoniłam, nie odebrał telefonu. Więcej się do mnie nie odezwał, a ja wciąż o nim fantazjuję" - mówi 30-letnia Patrycja, ekonomistka.

Niekiedy kobieta decyduje się na seks z kimś zupełnie przypadkowym, kogo nie zamierza nigdy więcej oglądać, wyłącznie dla przyjemności. Żegna się z kochankiem, wraca do swoich codziennych zajęć i nie może skupić się na niczym, poza rozpamiętywaniem wspólnie spędzonej nocy. Chce znów spotkać się z tamtym mężczyzną, znów się z nim kochać, a kiedy to jest niemożliwe - cierpi.



Dlaczego tak się dzieje? Wszystkiemu winna jest oksytocyna. Hormon ten intensywnie wytwarza się, kiedy uprawiamy seks. Jego duże ilości z kolei powodują, że przywiązujemy się do osoby, która dostarcza nam rozkoszy. Nawet jeśli wiesz, że twój kochanek nie był najlepszym kandydatem na twojego partnera, może się zdarzyć, że po prostu nie będziesz mogła przestać o nim myśleć. Niestety, on może nie podzielać tego uczucia i chcieć jak najszybciej pozbyć się ciebie ze swojego łóżka i życia. Według Helen Fisher, antropolożki z Rutgers University,co trzecia kobieta, która decyduje się na przypadkowy seks, ma spore szanse na to, by zakochać się w jednorazowym kochanku.

MORALNY KAC...

"Wyszłam z koleżankami na imprezę do klubu, bawiłyśmy się świetnie, sporo wypiłyśmy. Zaczęłam tańczyć z obcym chłopakiem, nagle zrobiło mi się bardzo duszno, pewnie od nadmiaru alkoholu i papierosów. Powiedziałam, że muszę wyjść na zewnątrz, on poszedł ze mną. Przed klubem zorientowałam się, że on mógł pomyśleć, że to pretekst, abyśmy pobyli sami. Początkowo nie miałam takich intencji, ale skoro tak wyszło, to czemu z tego nie skorzystać? Okazało się, że przyjechał na imprezę samochodem, wsiedliśmy do niego i... uprawialiśmy seks - niedbale i szybko, by tylko nikt nas nie przyłapał. Potem wróciłam do koleżanek, nie chciałam im powiedzieć, gdzie byłam. Po powrocie do domu spędziłam pod prysznicem jakieś 30 minut. Niby nic takiego się nie stało, ale przez długi czas nie mogłam przestać o tym myśleć i czułam się bardzo źle, mając świadomość tego, co zrobiłam" - mówi 24-letnia Basia, studentka biologii.

Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się przesadzić z drinkami, a rano męczył cię potworny kac, to wiedz, że z przypadkowym seksem może być tak samo. Nie będzie bólu głowy, mdłości ani "suszenia" w gardle, ale może ci towarzyszyć uczucie, że zrobiłaś coś, czego nie powinnaś, co do ciebie po prostu nie pasuje. A kac moralny może być znacznie trudniejszy do zniesienia niż ten po alkoholu.

DOBRA ZABAWA

"Jestem singielką, nie chcę się obecnie z nikim związać, a naprawdę lubię seks. Dlatego nie mam nic przeciwko przypadkowym kochankom. One night stand zdarza mi się od czasu do czasu, często umawiam się z kimś, z kim idę do łóżka na następny raz i tak spotykamy się przez kilka tygodni. Nie mam poczucia, że robię coś złego, przecież nikogo nie zdradzam" - wyznaje 27-letnia Katarzyna, lektorka języka angielskiego.

Czasem po jednorazowym seksie nie ma ani moralnego kaca, ani motyli w brzuchu. Jest po prostu powrót do codzienności. Tak postępujące dziewczyny w naszej kulturze wciąż są bardzo źle oceniane (pod tym względem jesteśmy znacznie łagodniejsi w osądzie panów). Mimo to taki tryb życia im odpowiada. Zanim jednak zdecydujesz się na one night stand dobrze przemyśl, czy należysz do kobiet, dla których seks potrafi być tylko zabawą, a wspomnienie chwili rozkoszy nie będzie cię dręczyć przez bardzo długi czas...