Portal DailyScience opisuje badania Australijskiej psycholog Shelley Walker, która postanowiła przyjrzeć się niepokojącemu zjawisku sekstingu wśród młodych ludzi. Badając grupę chłopców i dziewcząt w wieku od 15 do 20 lat, badaczka zauważyła, że zjawisko sekstingu przybiera na sile a motorem napędowym do jego popularyzacji jest presja rówieśników, jaką odczuwa młodzież.

W drodze badania okazało się, że młodzi ludzie są przekonani, że to media i przesiąknięta erotyzmem kultura masowa bombardują młodzież treściami o charakterze erotycznym wywołując w nich presję do włączania się w zjawisko sekstingu.

Chłopcy przechwalają się miedzy sobą ilością nagich zdjęć swoich koleżanek. Ci, którzy nie uczestniczą w wyścigu narażeni są na ostracyzm i wykluczenie z grona rówieśników.

Młode dziewczęta z kolei czują, że oczekuje się od nich, a niekiedy nawet wymusza, by swojemu partnerowi wysyłały własne, nagie zdjęcia.

Takie podejście wzmacniają dodatkowo idole współczesnej pop kultury. W mediach co chwilę pokazują się nagie zdjęcia gwiazd, skradzione z ich prywatnych telefonów lub komputerów. Natomiast Rihanna, jedna z najpopularniejszych obecnie artystek wyznała w jednym z wywiadów: "Jeśli dziewczyna nie wysyła swojemu facetowi nagich fotek, to ja mu współczuję".

Młodzi ludzie chłoną takie wzorce i uważają, że muszą postępować podobnie, by zyskać uznanie i akceptację w oczach rówieśników. Niestety, skutki sekstingu są bardzo negatywne, a niekiedy wręcz dramatyczne. Znane są przypadki nastoletnich dziewcząt, które popełniły samobójstwo po tym, jak ich nagie zdjęcia trafiały do internetu.

"Nasze badania pokazują jak złożonym i wciąż zmieniającym się zjawiskiem jest seksting i jak potrzebny jest odpowiedni dialog, który mógłby pomóc zapobiegać negatywnym konsekwencjom sekstingu na jakie narażeni są młodzi ludzie" - podsumowuje cytowana przez DailyScience autorka badania.