Jesteśmy stworzone do opieki nad innymi. Natura obdarzyła nas instynktem, a ten nakazuje zajmować się słabszymi od nas stworzeniami. Tę cechę często i chętnie wykorzystują panowie! Świetnie potrafią udawać bezradność i życiową nieudolność, a my naiwnie wyręczamy ich w pracach domowych. W dodatku jesteśmy tak wychowywane, że od dziecka wpaja się nam odpowiedzialność za innych.

Dlatego większość z nas stawia dobro rodziny ponad własne. Jesteśmy w stanie poświęcić swoje plany, ambicje czy przyjemności, byle tylko wywiązać się z obowiązków. Niektóre z nas rezygnują z kariery zawodowej czy nawet w ogóle z pracy, by zająć się dziećmi. Znakomita większość pracuje na dwa etaty, bo przecież w domu musi być posprzątane, uprane, ugotowane…
Z czasem tak bardzo wpadamy w ten kierat, że gdy zbliżają się wakacje i dzieci wyjeżdżają na kolonie czy obozy, zupełnie nie potrafimy się odnaleźć w pustym domu!
Takie pełne poświęcenie niesie jeszcze jedno zagrożenie: przychodzi moment, kiedy dzieci dorastają i już nie potrzebują naszej pomocy. Okazuje się, że wiele kobiet nie potrafi sobie z tym poradzić. Usiłują nadal matkować dorastającym córkom i synom, często niszcząc ich i swoje życie. Niektóre wpadają w depresję - do tej pory przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat ich życie kręciło się wokół domu. A kiedy brakuje obowiązków, zaczynają się czuć niepotrzebne. Dochodzą do wniosku, że nic nie potrafią, nic nie osiągnęły. Z zazdrością patrzą na pracujące koleżanki, których świat nie ogranicza się do domu i rodziny. To chyba nie jest najlepsze rozwiązanie, prawda? Czas może być Twój!

Przed Tobą dwa miesiące wakacji - przyznaj się, co zaplanowałaś na najbliższe tygodnie?
Pewnie porządkowanie papierów, segregowanie ciuchów w szafie, układanie książek... Coś w końcu trzeba robić, a Ty nie umiesz zająć się sobą! Gdy rytm dnia zostaje zaburzony, nie potrafimy odpoczywać. Szukamy zajęć, które zajęłyby nam czas poświęcany w ciągu roku szkolnego dzieciom.
A partner? Kiedyś byliście parą - potrafiliście się bawić, rozmawiać, romansować. Czy nie tęsknisz za tą dziewczyną, którą on pokochał? Może czasem warto zapomnieć o roli kucharki i sprzątaczki, wybrać się na lody czy piwo, obejrzeć film (bez towarzystwa deski do prasowania). Nie możesz żyć tylko dla innych. Zmęczona, narzekająca na brak czasu, nie przydasz się rodzinie - więc chociaż dla ich dobra zmień swoje przyzwyczajenia.
Postaraj się szczerze odpowiedzieć na poniższe pytania. Jeżeli częściej wybierzesz "nie", pomyśl o zmianie!
- Czy lubisz siebie?
- Czy znasz swoje potrzeby?
- Czy umiałabyś przebywać tylko ze sobą np. przez tydzień?
- Czy umiesz robić coś tylko dla siebie?












Wbrew pozorom to wcale nie jest proste! Jak pokazują badania, wiele kobiet wizytę u kosmetyczki czy masażysty, a nawet czytanie książki traktuje… jak wyraz egoizmu i stratę czasu. To błąd! Przede wszystkim pozwól, by inni też coś dla Ciebie zrobili. Kiedyś Twój partner robił Ci kawę, przynosił kwiaty. A może i teraz miałby na to ochotę? Doceń taki gest i nie krytykuj go, że niepotrzebnie wydał pieniądze! Poproś, by czasami przyniósł Ci śniadanie do łóżka - to może być miły wstęp do igraszek. Wykorzystaj wakacje na naukę innego modelu myślenia. Powoli przyzwyczajaj siebie i domowników do nowego podziału ról.

Od dziś Ty - tak jak oni - masz prawo do czasu wolnego i relaksu. I nie zmarnuj tych chwil! Pamiętaj, tylko od Ciebie zależy, czy będziesz szczęśliwą kobietą, dobrą mamą i traktowaną z szacunkiem żoną. A to, że dzieci dorastają, nie oznacza, że Twoje życie ma stać się nudne i szare! Zrób coś dla siebie, a zyskają również inni. Naucz się korzystać z przyjemności, a przede wszystkim zagospodaruj dzień tak, by znalazł się w nim również czas przeznaczony wyłącznie dla Ciebie!

Nauka, relaks czy słuchanie muzyki są tak samo potrzebne i ważne jak jedzenie czy spanie!

Zadbana znaczy piękna i młoda!

Codziennie postaraj się poświęcić przynajmniej pół godziny na zabiegi kosmetyczne.

Proponujemy:
- kąpiel relaksującą z olejkami zapachowymi;
- maseczkę i peeling;
- wizytę u fryzjera, kosmetyczki oraz manikiurzystki - najlepiej raz w miesiącu;
- masaż - w gabinecie u profesjonalisty lub w domu. Na rynku dostępne są podręczniki, które pomogą Ci zgłębić tajniki masażu;
- gimnastykę - najlepiej w grupie!

Inwestuj w siebie

Nie pozwól, by Twój umysł spoczął na laurach. Rozwijaj się!
- Spotykaj się z ludźmi, dyskutuj.
- Czytaj książki.
- Zapisz się na jakiś kurs, np. asertywności, językowy, zajęcia z jogi. A może zrób prawo jazdy? Pomoc znajdziesz na stronie: www.szkolenia.com.pl.
- Jest też wiele kursów i warsztatów dla mam - warto z nich skorzystać! Potem swoją wiedzę będziesz mogła sprzedać innym! Pomoc znajdziesz na stronie: www.miastodzieci.pl.