Taką zależność zauważyła Meredith Young, doktorantka z McMaster University. Obserwowała ona zachowanie studentów w 3 uczelnianych stołówkach. Jadając z mężczyzną, kobiety wybierały dania o znacznie niższej zawartości kalorii niż podczas spotkań z przedstawicielkami własnej płci. Gdy towarzystwo pań było mieszane, zawartość kalorii była niższa, ale zależała od proporcji panów: im ich było więcej, tym mniej kalorii zjadały studentki.

Reklama

"Jedzenie to czynność społeczna. Na uniwersyteckich stołówkach ludzie wybierają potrawy, zanim usiądą i zanim wiedzą, z kim konkretnie będą jeść. Biorąc pod uwagę zaobserwowane różnice, wydaje się prawdopodobne, że podział na podgrupy jest przewidywany w czasie zamawiania jedzenia" - mówi Meredith Young.

Badaczka uważa, że na wielkość porcji wpływają normy przekazywane za pośrednictwem reklam i przemysłu mody. Porcje jak dla ptaszków są uznawane za kobiece i być może bardziej atrakcyjne. "Niewykluczone, że małe porcje stanowią sygnał atrakcyjności, a kobiety – świadomie lub nie - podporządkowują się temu założeniu" - zastanawia się Young.

Panowie w wyborze posiłków nie kierowali się wymienionymi czynnikami.

__________________________________

NIE PRZEGAP:

Reklama

>>> Czy penis może się złamać?
>>> Po jego spermę ustawiają się kolejki
>>> Ujawniono tajemnicę trwałości małżeństwa