Jedną z ambasadorek tego trendu jest Jennifer Lopez. Nie wiadomo właściwie, kiedy to się stało.

MAGICZNA GRANICA

Piękna, gwiazda, której uroda nie tak dawno zapierała dech w piersiach, przekroczyła magiczną granicę 40 roku życia. Zamiast jednak ukrywać liczbę świeczek na torcie, hucznie świętowała swoje urodziny. Gwiazda wydaje się mieć zrównoważony stosunek do swojego wyglądu i nie wpada w histerię nad każda nowa zmarszczką. Ogłosiła, że nie zamierza korzystać z usług chirurgów plastycznych i w ten sposób zatrzymywać uciekająca młodość.

„Nie widzę siebie w roli klientki chirurgów plastycznych. Nie wiem, jak się będę czuła, gdy się zestarzeję. Ale chcę prezentować się zgodnie z naturą. Wierzę też, że piękno nie jest zewnętrznym, fizycznym zjawiskiem” – cytuje Lopez serwis femalefirst.co.uk. Zdaniem J.Lo piękno tkwi wewnątrz i zależy od samopoczucia. A gwiazda nie czuje się staro. „Czuje się tak samo jak wtedy, gdy byłam dwudziestolatką” – wyznaje Jennifer.

Reklama

_________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Nie tylko gwiazdy mogą być modne w ciąży
>>> Li Lo już nigdy nie pojawi się w "Elle"
>>> Co się stało z gustem Angeliny Jolie?