Rozpoczęcie akcji "Uwaga, meningokoki" nie jest przypadkowe. W ubiegłym tygodniu w podwarszawskich Otrębusach wykryto sepsę u 13-letniego gimnazjalisty. W miejscowości wybuchła panika. Przerażeni rodzice nie chcieli posyłać swoich dzieci do szkół i przedszkoli, a apteki, w których mieszkańcy masowo wykupywali szczepionki, przeżywały prawdziwe oblężenie. Strach był tym większy, że mało kto wie, w jaki sposób organizm może ulec zakażeniu.

Reklama

Skąd bierze się sepsa ?


● Sepsa jest reakcją organizmu na zakażenia spowodowane m.in. bakteriami z grupy meningokoków.
● Na chorobę meningokokową najczęściej zapadają małe dzieci w wieku 0 - 5 lat i młodzież. Trzeba jednak pamiętać, że zachorować może każdy człowiek, bez względu na wiek. Najbardziej podatne na zakażenia są osoby po niedawno przebytych infekcjach, po dużym wysiłku fizycznym, stresie i po długotrwałym odchudzaniu.
● Zakażeniu sprzyjają: przebywanie w zatłoczonych, źle wentylowanych pomieszczeniach, przygodne pocałunki, picie z jednego naczynia, używanie jednych sztućców przy jedzeniu czy palenie tego samego papierosa.


Na afiszach, które 12 listopada pojawią się na ulicach Warszawy, znalazły się m.in. napisy: "Nie dawaj liza", "Nie dawaj łyka", "Nie dawaj macha" oraz "Nie dawaj gryza". Warszawiacy będą mogli się dowiedzieć, jakie objawy powoduje zakażenie meningokokami u niemowląt i dzieci, jakie u dorosłych i osób starszych. Znajdzie się tam też krótka informacja o tym, jak można się zarazić i jakie są perspektywy leczenia.

"Broszury przystępnym językiem wyjaśniają, czym właściwie są te bakterie, kiedy jest największe zagrożenie i co należy zrobić, kiedy podejrzewamy zakażenie" - tłumaczy Elżbieta Wierzchowska, dyrektor stołecznego biura polityki zdrowotnej.
"Mamy nadzieję, że będą miały one nie tylko walor edukacyjny, ale również pozwolą w przyszłości zapobiegać panice. Bo to niewiedza ją wywołuje" - mówi Monika Jakubiak, rzecznik prasowy mazowieckiego sanepidu. "Niestety, dotychczasowe nasze tłumaczenia, że stwierdzenie w szkole jednego przypadku sepsy nie jest powodem do zamykania całej placówki, nie przekonuje ludzi"- dodaje rzeczniczka.