Gofry z bitą śmietaną, lody, smażona ryba, kiełbasa z rusztu i frytki - to nieodłączny element nadmorskiego wypoczynku.

Czy można sobie pozwolić sobie w wakacje na małe grzeszki jedzeniowe bez uszczerbku na zdrowiu i figurze? Ile trzeba ćwiczyć, by spalić te dodatkowe kalorie?

Reklama

Na te pytania odpowiedzieli trener personalny Tomasz Choiński i dietetyk Milena Nosek.

Trwa ładowanie wpisu