Skutki wiosennego przesilenia zwykle możemy obserwować na przełomie marca i kwietnia, wtedy też następują huśtawki temperatur i aury. Tak nagłe zmiany mogą dać się we znaki każdej osobie, nie tylko meteopatom.

W zimie często zdarza się, że nasz organizm jest niedotleniony i odwodniony. Spowodowane jest to częstym przebywaniem w zamkniętych i ogrzewanych pomieszczeniach. Kolejną przyczyną naszego złego stanu może być także brak ruchu. Zima niestety nie sprzyja aktywności fizycznej, co rozleniwia i osłabia nasz organizm. Także brak słońca, które stymuluje produkcję hormonów tarczycy i kortyzolu może być problemem. Niedostatek promieni słonecznych powoduje niedobór witaminy D. To wszystko może być przyczyną nasilenia objawów przesilenia wiosennego.

Reklama

Okazuje się, że podstawą walki z wiosennym przesileniem jest odpowiednia dieta. W zimie z naturalnych przyczyn nasz organizm otrzymuje mniejszą dawkę witamin i mikroelementów.

- Podczas przesilenia wiosennego powinno się unikać diet niskokalorycznych. Optymalna dieta to taka, która jest zróżnicowana i ma niski indeks glikemiczny. Powinna być też zbilansowana pod kątem równowagi kwasowo-zasadowej. Zakwaszanie organizmu nasila bowiem procesy miażdżycowe oraz osteoporozę - mówi dr Beata Stopińska z Biostudio w Podkowie Leśnej.

Reklama

Doktor Stopińska proponuje wprowadzić kilka prostych zasad do swojego codziennego jadłospisu. Specjalistka zachęca do spożywania co najmniej trzech posiłków dziennie i dwóch mniejszych przekąsek. W menu powinny się znaleźć również kasze i brązowy ryż w połączeniu z pełnowartościowymi musami z warzyw i owoców. Doskonałym dodatkiem będą również włoskie orzechy, pestki słonecznika, dyni i sezamu.

Z diety na jakiś czas warto wykluczyć nabiał, słodzone jogurty, serki kanapkowe, na uwagę zasługują jedynie białe sery, masło oraz kefir. Za najlepsze źródło pełnowartościowego białka należy uznać tłuste i chude ryby, bogate w kwasy omega 3, oraz chude mięso jak cielęcina, jagnięcina i drób.

- Rozregulowana przemiana materii bardzo sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej i złemu samopoczuciu. W okresie przesilenia wiosennego warto zadbać o prawidłową pracę organów wewnętrznych, w tym przede wszystkim jelit. Swoim pacjentom zalecam odpowiednią suplementację probiotyczną. Jest ona dobierana indywidualnie do potrzeb pacjenta na podstawie wywiadu lekarskiego i badań laboratoryjnych. Kieruję się zasadą "odpowiednie suplementy, w odpowiednich dawkach, w odpowiednim czasie" - mówi doktor Stopińska.

Reklama

Poza dobrą, zróżnicowaną dietą ważny jest też ruch. Umiarkowany wysiłek fizyczny, taki jak spacer trzy razy w tygodniu po 45 minut, niejednokrotnie jest zdrowszy niż wyczerpujące ćwiczenia na siłowni. Można też ćwiczyć w domu. Poranna gimnastyka potrafi zdziałać cuda. Wystarczy tylko 15 minut dziennie zaraz po przebudzeniu, by poziom endorfin i serotoniny dał "kopa" na cały dzień.

W ogólnej pielęgnacji warto zwrócić również uwagę na skórę, która zimą szybko traci wilgoć i naprężenie. Jest mniej dotleniona i może być mocno zanieczyszczona. W takim przypadku warto sięgnąć po zabiegi detoksykujące, które oczyszczą ciało z toksyn, nadmiaru wody i usprawnią krążenie limfatyczne. Warto także zadbać o zabiegi dotleniające, które szybko poprawią koloryt skóry i nadadzą jej promienny wygląd. Zabieg taki pomaga pozbyć się, widocznych objawów zmęczenia i drobnych zmarszczek.

Podczas przygotowania naszej skóry do lata można również wykonać zabieg z użyciem kwasów owocowych - to nowoczesny peeling pozwalający na dłuższy okres pozbyć się drobnych zmarszczek i przebarwień. Zabieg, choć trwa tylko 20 minut, skutecznie rozjaśnia i odżywia skórę twarzy, zmniejsza łojotok i spłyca pory.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!