Do stołecznych przychodni lawinowo zgłaszają się pacjenci z ostrym bólem gardła, gorączką i katarem - pisze "Życie Warszawy". "Winna jest też zanieczyszczona klimatyzacja" - mówią lekarze, potwierdzając wzrost liczby zachorowań na choroby górnych dróg oddechowych w ostatnich tygodniach.

Reklama

Dzieje się tak, gdy stan techniczny i czystość klimatyzacji budzą zastrzeżenia. W instalacjach mogą być brud i kurz, bakterie i grzyby. Jeśli nie są regularnie czyszczone, cząstki tych drobnoustrojów mogą przedostać się do powietrza, którym potem oddychają ludzie. Efektem są podrażnienie błon śluzowych i reakcje alergiczne: katar, zapalenie spojówek, kaszel.

Eksperci przyznają, że stan klimatyzacji w niektórych stołecznych biurowcach pozostawia wiele do życzenia. Tymczasem okazuje się, że nie ma przepisów, które nakazywałyby firmom czyszczenie klimatyzacji w określonych odstępach czasu - wytyka w swojej publikacji "Życie Warszawy".