Naukowcy z Rush University w Chicago przeprowadzili badania na grupie 490 kobiet, u których wcześniej zdiagnozowano stany depresyjne. Kobiety były w średnim wieku, połowa rasy białej, połowa rasy czarnej. Objawy depresji potwierdziły standardowe badania psychologiczne a pomiaru grubości tkanki tłuszczowej dokonywano za pomocą tomografii komputerowej, która może odpowiednio wykazać jak bardzo otłuszczone są narządy wewnętrzne.

Reklama

PSAV SADEŁKO ROŚNIE PRZEZ SMUTKI

Według dr Lyndy Powell, prowadzącej badania, od dawna wiadomo, że otłuszczone brzuszki są prostą drogą do cukrzycy i chorób serca, jednak dopiero teraz odkryto, że ma z tym związek depresja. Na wynik badań nie miała wpływu nawet aktywność fizyczna, która mogłaby ową nadwagę zmniejszyć. Nie znaleziono jednak związku między depresją, a grubością podskórnej tkanki tłuszczowej.

Problem ten występował szczególnie u kobiet zaawansowanych w wieku, jednak nie różnił się w zależności od rasy kobiet.

Dr Lynda Powell uważa, że powodem otłuszczenia brzusznego jest hormon stresu, produkowany w chwilach załamania psychicznego – kortyzol. Tu jednak pozwala sobie na spekulację, bo dopiero dalsze badania mogą potwierdzić tę hipotezę.