"Monety funkcjonują w obiegu co najmniej kilka lat. Banknot 10-złotowy żyje 8 miesięcy, 50-złotówka półtora roku, 100 złotych wytrzymuje ponad 4 lata" - podaje "Fakt". To w naturalny sposób stwarza tysiące możliwości, by na ich powierzchni pojawiły się najróżniejsze grzyby, wirusy, bakterie, nicienie i pierwotniaki. I wcale nie należy to do rzadkości.

Reklama

Na pieniądzach gromadzi się głównie to, co żyje w organizmie człowieka: gronkowce, paciorkowce, drożdżaki, pałeczki okrężnicy Escherichia coli. "Przekładane tymi samymi rękami banknoty, mięso i jaja to dobry sposób na zbyt bliski kontakt z salmonellą. Jeśli pechowo trafimy na banknot z plamką krwi i mamy uszkodzony naskórek, możemy się zarazić wirusem zapalenia wątroby, a wirus typu B jest wyjątkowo zjadliwy. Nauczmy dzieci, że nie wolno wkładać pieniążków do buzi. Z monety mogą połknąć nicienie lub pierwotniaki powodujące groźne choroby: toksokarozę albo toksoplazmozę" - przestrzega tabloid.

Naturalnie niebezpieczeństwo zakażenia się nie dotyczy tylko dzieci. Dorośli są na nie narażeni równie mocno, może nawet bardziej. W końcu wielu z nas lubi przeliczać swoich pieniędzy, śliniąc przy tym palec.