Małżonka Baracka Obamy wzięła wczoraj udział w ostatnim z zaplanowanych spotkań promocyjnych swojej książki. Tym razem rozmawiała Sarą Jessicą Parker w Barclays Center na Brooklyn. Mimo że obie panie są uznawane za ikony mody, wczoraj w kwestii "wyrazistości stroju" prym zdecydowanie wiodła Michelle, od której nie można było oderwać wzroku.

Reklama

Żółta suknia, w której wystąpiła, pochodzi z najnowszej kolekcji domu mody Balenciaga i nie jest jeszcze dostępna w sprzedaży. Tej samej marki były błyszczące kozaki na wysokim obcasie, sięgające do uda. Ten dodatek jest warty, bagatela!, 4 tysiące dolarów.

Jak to zwykle bywa w przypadku drogich i zwracających uwagę stylizacji, w internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy na temat wyglądu byłej pierwszej damy. Zdecydowana większość obserwatorów chwaliła jej gust i zachwycała się projektami znanej marki, ale znaleźli się i tacy, którzy uznali, że ten zestaw lepiej prezentowałby się na drobniejszej sylwetce. Pod jednym z artykułów relacjonujących spotkanie Michelle z gwiazdką "Seksu w wielkim mieście" ktoś napisał wprost "To nie jest strój dla tak obfitej kobiety".

Zgadzacie się?