Latem będziemy musiały dokonać wyboru: albo będziemy modne, albo równo opalone. Trendy są bezwzględne. Na dobroczynne działanie słoneczka mamy się wystawiać spętane kusymi paseczkami tkaniny. Brzuch i owszem pokazujemy, ale jeśli chcemy być intrygujące, nasz kostium musi być powycinany, tak by zwracał uwagę.

Reklama

Fikuśne wycięcia mają jedną podstawową zaletę - potrafią oszukać wzrok i znacznie nas wyszczuplić. Niestety mają też i wady - po ich zdjęciu będziemy wyglądać jak blado-brązowe zebry. Wybierając się na wakacje, oprócz kremów z filtrem będziemy więc musiały zapakować do walizki duże opakowanie samoopalacza. Tylko w ten sposób wyrównamy opaleniznę. No, chyba że jak nikt nie zauważy, wybierzemy się na plażę nudystów…