Patent na sukces jest prosty: znana "sieciówka" raz na jakiś czas zaprasza do współpracy znanych projektantów mody, którzy tworzą pojedyńcze kolekcje ubrań w atrakcyjnych cenach - bo na to, co na przykład Choo czy Stella McCartney wymyślają na co dzień stać jest niewiele kobiet. Ale ponieważ nasza próżność jest zaspokojona dopiero wtedy, gdy mamy na sobie coś z oryginalną metką, sukienki Choo znikały w warszawskim H&M jak przysłowiowe świeże bułeczki.

Reklama

BRYTYJKI TAKŻE MAJĄ GORĄCZKĘ...

"Daily Mail" donosi, że brytyjskie fashionistki także złapały wirusa pod nazwą Choo. Jak się okazuje, modnisie w Wysp wykupiły w H&M praktycznie cały asortyment obuwia zaprojektowanego przez designera! Stały po 14 godzin w kolejce po słynne - a kosztujące na przykład jedyne 49,99 funtów - szpilki. Znawcy twierdzą, że kolekcja zaprojektowana dla H&M przypomina oryginalne projekty Choo w takim samym stopniu, w jakim szkapa narowistego rumaka, ale czy znajdzie się ktoś odważny, kto powie to tłumowi dziewcząt napierających na kasy w sklepie?

Pomysłowe Brytyjki, po wyjściu z H&M z parą (lub kilkoma) upragnionych butów pędziły do domu i wystawiały je na aukcjach internetowych za podwójną cenę! Przykład? Buty typu peep toe, które w sklepie kosztowały 99,99 funtów, w internecie można było nabyć za 200! Podobno amatorek tych wysokich - ale nadal niższych - cen było co niemiara.

Reklama

___________________

NIE PRZEGAP:

>>> Chcesz mieć Pradę? To ją sobie wypożycz
>>> Triumfalny powrót komina!
>>> Luzacki styl a la Keira Knightley