Na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami panie wyglądały "delikatnie" inaczej, niż podczas pobytu w dalekiej Azji, gdzie musiały przeżyć za dolara dziennie. Kto wypadł najlepiej? Zobaczcie zdjęcia.
Paskudne, prostackie geby o niskich instynktach, z mentalnoscia prostytutek.Jakies amatorskie polskie firmy reklamowe promuja takie szkaradztwa, nie posiadajace odrobiny kultury, powabnosci, czy kobiecosci. Wstyd !
Przecież to wstyd dla telewizji , żeby takie pomiotło i pomiotła pokazywać !!! Zagonić do normalnej pracy i niech przeżyją za 1.500zł z dziećmi cały miesiąc ..... To dopiero będą miały ekstermalność na co dzień , a nie tylko przez tydzień !!!
W większości tzw. celebrytki , które są w każdej gazecie , na każdej okładce , wystają z każdego kąta i z każdej lodówki................do obrzydzenia.
Jak widzę ciągle te same .....wiem ,że nie ma co oglądać.
zabawa w biedę w wykonaniu celebrytów to upokorzenie dla biednych ludzi, a zarabianie na takiej zabawie to szczyt sadstycznego egoizmu- ale te bezmózgie, choć cwane gwiazdki nie są w stanie tego zrozumieć- najważniejsze dla nich to stan konta, a jak ono się powiększa to nieistotne- zresztą by zrobić te swoje karierki musiały już pewnie niejedno obrzydlistwo zrobić....
Kolejny objaw zdziecinnienia kończącej się tzw. cywilizacji zachodniej. Zabawa - raz w bycie księżniczką, raz biedaczką. Upiec placuszki z mąki i wody na ogniu, ugryźć, wyrzucić, "błeee". Ale nie szkodzi, bo to tylko zabawa, zaraz mamusia zawoła na obiadek, pyszny, zdrowy zgodnie z najmodniejszym trendem, co to go służba gotowała. Bezmyślne okrucieństwo też typowe dla dzieci. Ludzie mający jaki-taki kontakt z rzeczywistością (już nie mówiąc o takich np. islamistach) "zjedzą" takie społeczeństwo szybciutko.
Zgadzam sie z opinia pani Mlynarskiej; z opisu "Azja Express" wydaje sie byc czyms w rodzaju post-kolonialnego protekcjonizmu. Szkoda, ze pani Szulim nie potrafila w swej obronie programu powstrzymac obrazliwego jezyka, ale to moze teraz taki styl...
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.