Dorota Wellman ma za sobą już 31 lat małżeńskiego doświadczenia.

W rozmowie z "Faktem" zdradziła receptę na udany związek.

- Kłócić się głośno i nie gromadzić złych emocji. W naszym związku szybko załatwiamy sprawy konfliktowe, by nie były jak wrzody na żołądku. Nie mamy cichych dni, bo wówczas w ludziach rośnie złość i nienawiść. Lepiej wrzasnąć raz a dobrze. Jestem w tym mistrzynią – powiedziała.

Przyznała, że życie z nią nie należy do najłatwiejszych. Zdradziła, że najbardziej ceni u męża wzmożoną tolerancję na swoje humory. - Ze mną trudno żyć, a jemu się to udaje. Czasami jestem zołzą. Nie ma mnie w domu, a jak wracam, to odreagowuję emocje. Jestem niespokojna, ciągle bym coś chciała robić i trudno za mną nadążyć – powiedziała.

Reklama