Miesiąc temu w mediach społecznościowych szeroko komentowano fragmenty poradnika dla rodziców "Pasterz serca dziecka" autorstwa Tedda Trippa. W publikacji m.in. opisano metody bicia dzieci, również niemowląt. Książkę wydało Wydawnictwo Słowo Prawdy, będące organem prasowym i wydawniczym Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP. Wycofania książki z rynku domagał się rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak. Również Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, że treści książki stoją w rażącej sprzeczności z respektowaniem praw dziecka i mogą być postrzegane jako nawoływanie do przestępstwa. RPO podkreślił, że promowanie przemocy wobec dzieci jako metody wychowawczej jest sprzeczne ze standardami konstytucyjnymi i europejskimi.

Reklama

W odpowiedzi na liczną krytykę i oburzenie internautów wydawnictwo podjęło decyzję o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży książki, a następnie o wycofaniu jej "z dystrybucji w domenie publicznej".

W czwartek biuro Rzecznika Praw Obywatelskich opublikowało pismo, jakie w tej sprawie do RPO skierował przewodniczący Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP dr Mateusz Wichary. Zapewnił on, że ta wspólnota chrześcijańska stanowczo potępia wszelkie przejawy znęcania się nad dziećmi i wyrządzania im jakiejkolwiek krzywdy. "Z tego powodu jesteśmy też przeciwnikami największej tragedii będącej udziałem dzieci we współczesnym świecie, czyli aborcji. Walczymy również z przedwczesną seksualizacją dzieci i niekontrolowanym dostępem do niepożądanych treści w internecie" - czytamy w piśmie.

Wichary zapewnił, że wspólnota szanuje obowiązujące w Polsce prawo, które zakazuje stosowania kar cielesnych wobec małoletnich. Zwrócił uwagę, że książka została opublikowana przed wejściem w życie tego przepisu. "Obowiązek przestrzegania przepisów nie pozbawia nas jednak prawa do krytycznej refleksji nad nimi. Z punktu widzenia tradycyjnego wychowania chrześcijańskiego zrównywanie karcenia rodzicielskiego z zadawaniem cierpień psychicznych i poniżaniem dziecka jest nieporozumieniem. Całkowity zakaz stosowania karcenia cielesnego uważamy za błąd, a zarazem za nadmierną ingerencję ustawodawcy w sferę wychowania dzieci" - napisał Wichary. Ocenił też, że książka "oprócz budzącego kontrowersję fragmentu dotyczącego kar cielesnych zawiera wiele cennych rad dla rodziców i wychowawców".

Reklama

W Polsce zakaz bicia dzieci regulowany jest ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym. Nowelizacja z 2010 r. wprowadziła całkowity zakaz stosowania jakichkolwiek kar cielesnych wobec dzieci przez osoby wykonujące władzę rodzicielską oraz sprawujące nad nim opiekę. Eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę alarmują, że doświadczanie przemocy jest jednym z największych zagrożeń rozwoju i bezpieczeństwa dziecka. Konsekwencje przemocy mogą być drastyczne i trwałe, zarówno fizyczne (obrażenia i skaleczenia, złamania, a nawet śmierć), jak i psychiczne (agresja, problemy ze zdrowiem psychicznym, niska samoocena, zaburzenia emocjonalne i poznawcze).

Miesiąc temu, w mediach społecznościowych psycholog Magdalena Komsta udostępniła fragment poradnika dla rodziców "Pasterz serca dziecka" autorstwa Tedda Trippa. Terapeutka alarmowała, że jest to książka promującą bicie dzieci, nawet niemowląt, "za karę". Publikację wydało Wydawnictwo Słowo Prawdy, będące organem prasowym i wydawniczym Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP. W odpowiedzi na oburzenie internautów wydawnictwo napisało, że podjęto decyzję o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży książki. "W ciągu najbliższych tygodni zostanie podjęta decyzja o jej przywróceniu do sprzedaży lub wycofaniu z oferty. Decyzję ogłosimy w osobnym komunikacie" – zapowiedziało wydawnictwo.

W opublikowanych przez Komstę fragmentach książki, autor Tedd Tripp – zwracając się do rodziców – napisał, że "karanie musi być wyrazem twojego posłuszeństwa Bożym poleceniom i troski o dobro dziecka". "Każda inna postawa byłaby tylko formą agresji wobec słabszego. Nie masz prawa uderzyć własnego dziecka w sytuacji innej, niż biblijnie usankcjonowanej kary!" – wskazał.

"Powiedz dziecku, ile klapsów otrzyma (...). Usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony itp.). Zaraz po wykonaniu kary załóż odzież z powrotem. Najlepiej, jeżeli dziecko położysz na swoich kolanach, zamiast na krześle czy łóżku" – napisał. Zdaniem autora, gdy dziecko "jest dość duże", by przeciwstawiać się poleceniom rodzica, "jest wystarczająco dojrzałe do tego, by być karane". "Buntem mogą być protesty niemowlaka przed zmianą pieluchy albo usztywnianie się, gdy chcesz posadzić je na kolanach. Procedura karania jest zawsze taka sama" – napisał.

Tripp wskazał, że "jeżeli to tylko możliwe, gdy musisz ukarać swoje dziecko, powinieneś to zrobić w odosobnieniu". "Musisz być rozsądny. Niektórzy są nawet gotowi donieść policji, że sprawiasz swoim dzieciom lanie" – napisał. Wydawnictwo Słowo Prawdy na swojej stronie internetowej napisało, że dr Tedd Tripp "jest pastorem i cenionym specjalistą w zakresie poradnictwa, wychowywania i duszpasterstwa. Jest mówcą konferencyjnym, prowadzi wiele szkoleń, seminariów. Jest ojcem trójki dzieci i dziadkiem siedmiorga wnucząt".