W pewnym momencie dziecko uświadamia sobie, że zbieżność nazw "kurczak” czy "ryba” dla miłego zwierzątka i potrawy na talerzu nie jest przypadkowa. Wtedy u wielu młodych ludzi pojawia się pomysł przejścia na dietę wegetariańską. Decyzję taką często podejmują również nastolatki. Co wtedy robić - zabraniać czy akceptować?

Reklama

Zmuszanie młodego buntownika, by zjadł schabowego zdecydowanie nie ma sensu, ponieważ zacznie się buntować jeszcze bardziej. Pełna akceptacja diety wegetariańskiej u twojego dziecka też nie jest dobrym pomysłem. Jej pozytywny wpływ na organizm człowieka potwierdziło wiele badań, ale przeprowadzonych wyłącznie na osobach dorosłych. Co zatem robić? Przede wszystkim nie wiadomo, czy twoje dziecko będzie konsekwentne w swojej decyzji, czy też zapał minie po tygodniu.

Naucz się gotować!

Jeśli twoje dziecko nie jest już maluchem, a dorastającym nastolatkiem, możesz oczekiwać od niego ponoszenia konsekwencji jego decyzji: chcesz być wegetarianinem – naucz się gotować. Zaproponuj, by przygotował kolację dla całej rodziny zgodną z wytycznymi swojej nowej diety. Oczywiście możesz mu pomóc, jednak niech ma świadomość, że będzie musiał uczestniczyć w przygotowywaniu żywności dla siebie. Młodych ludzi niezwykle często cechuje słomiany zapał: może się zdarzyć, że wegetarianizm szybko pójdzie w zapomnienie.

Reklama

A jeśli dziecko nie ustępuje? Zmuszanie do codziennej porcji mięsa nadal nie ma sensu. Córka Teresy, urzędniczki z Lublina, w wieku 13 lat postanowiła zostać wegetarianką. Teresa była przeciwna temu pomysłowi i wciąż nakłaniała córkę, by zaczęła jeść mięso. Ta w końcu uległa i od czasu do czasu, ku wielkiej uldze Teresy, nakładała sobie na talerz kawałek kurczaka. Po kilku latach córka wyznała Teresie prawdę: "Mamo, ja nie jem drobiu. Czy nie zauważyłaś, że nie nakładam sobie kurczaka odkąd nie mamy psa? A gdy to robiłam na talerzu nie zostawały nawet kostki?"

By uniknąć tak niemiłych rozczarowań, czasem trzeba zaakceptować to, że pomysł z wegetarianizmem nie jest kilkudniową fanaberią. Nie jest też tragedią, która musi wpędzić twoje dziecko w ciężką chorobę. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak dowiedzieć się jak najwięcej o tym, jak być zdrowym wegetarianinem. Dobrze byłoby, gdyby dziecko wybrało dietę laktoowowegetariańską (dopuszcza jajka i nabiał, wbrew powszechnej opinii nie dopuszcza ryb), a nie np. wegańską, która wyklucza wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego.

www.wegetarianizm

Reklama

Pierwszym i podstawowym źródłem informacji będzie oczywiście internet. Strony przeznaczone wyłącznie dla wegetarian warto czytać, jednak trzeba zachować przy tym spory sceptycyzm. Portale stworzone z myślą o wegetarianach z reguły pozbawione są obiektywizmu i w ogóle nie mówią o tym, że młody wegetarianin może mieć jakiekolwiek problemy. A problemy mogą być rozmaite: u jednego dziecka lub nastolatka będzie to niedobór witaminy B12, u innego żelaza lub wapnia. A jeszcze inny nie będzie miał żadnych problemów i okaże się, że dieta wegetariańska świetnie mu służy.

Dlatego zdrowie twojego dziecka powinno być poddawane kontroli. Warto znaleźć lekarza, który podda jego stan zdrowia odpowiedniej kontroli. Z reguły wystarczają badania krwi i ewentualnie przepisanie młodemu wegetarianinowi odpowiednich suplementów.

Niezależnie od tego, czy zapał dziecka do wegetarianizmu minie po kilku dniach, czy okaże się decyzją na lata lub nawet całe życie – nie zmuszaj go do odejścia od własnej decyzji. Po prostu dołóż wszelkich starań, aby dziecko uświadomiło sobie, jakie są plusy i minusy jego wyboru, że musi poddawać się kontroli lekarza i brać udział w codziennym przygotowaniu posiłków. Wtedy, by wytrwać w swojej decyzji będzie musiało wykazać się ogromną konsekwencją i odpowiedzialnością. Jeśli z kolei się podda, nie warto mówić "a nie mówiłam”. Twoja pociecha wciąż poznaje świat, uczy się, dlatego szuka nowych doświadczeń.