Organizatorkami pierwszych Dni Sprawiedliwości Reprodukcyjnej, które potrwają od 24 do 28 października jest nieformalna grupa DeeSeR. Współpracują z nią m.in. Fundacja Rodzić po Ludzku, Feminoteka, Fundacja Mama i Stowarzyszenie Pro Femina.. "Będziemy dzielić się doświadczeniami i dyskutować na wszystkie tematy związane z płodnością. Porozmawiamy o emocjach, zdrowiu, ekonomii i o tym, co zrobić, żeby kobietom w Polsce żyło się lepiej." - deklarują na stronie internetowej inicjatywy.

Reklama

NIE CHCEMY ŻYĆ JAK ZA CEAUSESCU

"Jesteśmy przekonane, że każda decyzja reprodukcyjna i wszystkie środki ich realizacji są podatne na wpływ państwa. Niektóre kobiety walczą o to, aby móc nie mieć dzieci (np. o dostęp do aborcji), inne, aby móc je mieć i zachować (np. kobiety niezamożne, pary zmagające się z bezpłodnością, kobiety należące do mniejszości etnicznych). W zależności od momentu historycznego, kontekstu kulturowego i tego, jakiego rodzaju politykę kontroli populacji prowadzi dany kraj, kobiety z różnych grup mogą być poddawane presji, aby mieć jak najwięcej dzieci lub nie mieć ich wcale; aborcja może być zakazana (Rumunia pod rządami Ceausescu) lub przymusowa (współczesne Chiny w przypadku drugiego dziecka); to samo dotyczy antykoncepcji, praw rodzicielskich i innych spraw związanych z reprodukcją" - czytamy na stronie.

W programie Dni przewidziano dyskusje i projekcje filmowe, a ideę poparły między innymi aktorka Maria Seweryn i profesor Magdalena Środa. Wiecej informacji znajdziesz na stronie Dni Sprawiedliwości Reprodukcyjnej,

Reklama

_________________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Niby zdrowe, a jednak tuczy
>>> Szokująca kampania przeciw otyłości
>>> Odbiorą rodzicom dzieci, bo są otyłe