"Mam bardzo jasną karnację i jasne rzęsy - wiem, że dopiero, gdy jestem mocno umalowana wyglądam dobrze. To rujnuje całe moje życie uczuciowe. Spotykam faceta, chcę spędzać z nim nie tylko dni, ale i noce, ale jestem trochę jak Fiona ze "Shreka" - w dzień królewna, w noc - potwór. A ściślej mówiąc rankiem wychodzi ze mnie potwór. Nie wyobrażam sobie, że mój ukochany chciałby mnie ogladać bez tuszu i pudru! Nie wiem, co mam z tym zrobić, a ta sprawa zaczyna rujnować mi życie."

Reklama

Ania, 26 lat, graficzka

Hmm.. w takiej sytuacji najlepiej byłoby udać się do specjalisty, który popracuje nad pewnością siebie u Ani. Niektóre kobiety panicznie boją pokazać się mężczyźnie, z którym spędziły noc, bez makijażu, toteż przed jego przebudzeniem pędzą do łazienki i się malują. Są też znane przypadki pań - podobno do ich grona należy Weronika Rosati, ale nie brałybyśmy tej informacji na poważnie, bo w obieg puścił ją były narzeczony aktorki, raper Tede - które malują się przed pójściem spać...

NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ!

Pamiętaj: mężczyzn najbardziej kręci nasza pewność siebie. Jeśli rano zachwowujesz się jak Miss Świata, a nie tchórzliwie chowasz się do łazienki w poszukiwaniu kosmetyczki, to twój ukochany na pewno to doceni. Tony pudrów, tuszów, kredek, cieni są fajne, ale tak naprawdę nie mają dla nich większego znaczenia.

W zaciszu sypialni liczy się dla mężczyzn coś zupełnie innego: to, że jesteśmy blisko i to, co się zaraz stanie. A dla wielu z nich nie ma piękniejszego widoku, niż zaspana, nieco nawet potargana, pachnąca snem kobieta. Zgadnij, dlaczego tak często łaszą się do nas rano, kiedy właśnie z przerażeniem konstatujemy, że zaspałyśmy i spóźnimy się do pracy? No właśnie...



Reklama