Zamysł był taki, że na okładce postanowiono umieścić najgorętsze twarze tej chwili. Wyboru dokonała słynna, demoniczna szefowa Vogue’a Anna Wintour, a sfotografował je równie znany Steven Meisel. Wybrano dziewięć modelek, a wśród nich znalazła się Polka – jednak nie słynna Anja Rubik, tylko Ania Jagodzińska. Obok niej pozują też: Liya Kebede, Natalia Vodianova, Isabeli Fontana, Lara Stone, Jourdan Dunn, Raquel Zimmermann, Caroline Trentini i Natasha Poly.

Reklama

PHOTOSHOP NADAL RZĄDZI

Zdjęcie jest bardzo interesujące, ale w sieci już pojawiły się nieprzychylne komentarze. Po pierwsze zakwestionowano wybór właśnie tych dziewięciu dziewczyn, bo niektóre z nich są w show-biznesie już od ładnych kilku lat i swój szczytowy moment miały chwilę temu. Mowa tu o Natalii Vodianovej, którą uznano za weterankę, a nie twarz danego momentu. I dlaczego 9, a nie 10 dziewcząt?

Drugą sprawą było nadmierne użycie Photoshopa, zarówno na Natalii, jak i na naszej Ani. Dziewczyny można rozpoznać, ale nie są to do końca rysy, które znamy.

Ponadto w Stanach komentowano, że na okładce nie ma ani jednej rdzennie amerykańskiej modelki, jakby w Ameryce nie było już ładnych dziewcząt.

Reklama

Jest to też trzeci raz, kiedy na okładce tej edycji Vogue’a pojawia się czarnoskóra modelka. Mowa o podejrzewanej o anoreksję Jourdan Dunn.

>>> Naomi Campbell: Światem mody rządzi rasizm!