Optymalny wiek dla pozytywnej oceny własnej aparycji to 32 lata - tak wynika z badania przeprowadzonego wśród Brytyjek. Pytania o atrakcyjność zadawano kobietom z przedziału wiekowego 40 - 60 lat. Własną atrakcyjność miały określić na podstawie tego, jak się w danym wieku czuły, jakie miały codzienne nawyki, jak wyglądało ich życie miłosne.

Reklama

38 proc. kobiet wskazało okres "koło trzydziestki" jako ten, w którym czuły się najatrakcyjniej. Co piąta badana wskazała czterdziestkę. Tak pozytywne oceny wieku nastoletniego zdarzały się niezwykle rzadko. Jak to możliwe?

Psycholożka dr Sandra Wheatley komentuje wyniki badania w dzienniku "The Daily Mail": "Wiele kobiet ocenia swoją wartość przez pryzmat swoich osiągnięć, nie tylko wyglądu. Poczucie, że jest się piękną związane jest z pewnością siebie i doświadczeniem."

Na ocenę własnej atrakcyjności zapewne wpływa też wyrobiony własny styl, gust. Młodość wprawdzie jest pozbawiona zmarszczek, ale nierozerwalnie związana z eksperymentowaniem z własnym wyglądem. Której kobiecie w młodości nie zdarzyło się wypróbowanie fatalnego koloru farby do włosów, naśladowanie wątpliwego stylu ulubionych gwiazdek dla nastolatek, czy nieświadome eksponowanie swoich niedoskonałości? "Trzydziestki" mają już te eksperymenty za sobą i wreszcie mogą czuć się sexy!

Reklama

A co ty o tym sądzisz? Napisz swoją opinię.