Nie zmierzamy nikogo oskarżać ani obrażać. Cel uświęca środki, a o sposobach jego osiągnięcia - podobnie jak o gustach - lepiej nie dyskutować. Faktem jest, że coraz więcej kobiet wykorzystuje swoje walory, by poprawić i ułatwić sobie życie. Jak się okazuje, aż 6 proc. naszych zachodnich sąsiadek przyznało się do taktycznego seksu ze swoim szefem. Motywacją do rozpoczęcia romansu była chęć otrzymania podwyżki, marzenie o awansie lub po prostu uniknięcie zwolnienia.

Reklama

Co więcej, 35 proc. kobiet poniżej 30. roku życia biorących udział w ankiecie przyznało, że nie ma nic przeciwko pójściu do łóżka ze swoim przełożonym, jeśli tylko na tym skorzysta. Pozostała część definitywnie zaprzecza, że mogłaby chcieć spróbować przyspieszyć karierę w podobny sposób. Tyle o kobietach.

A jak sytuacja wygląda w przypadku mężczyzn? Wyniki ankiety są, naszym zdaniem, lekko szokujące. Co drugi facet poszedłby do łóżka ze swoją szefową, o ile tylko ta by go do tego zachęciła. Jest tylko jedno ale: mimo emancypacji i ciągłej walki kobiet o równouprawnienie, wysokie stanowiska nadal piastują głównie mężczyźni, których (w większości) zdecydowanie bardziej kręcą młodziutkie blondynki o ślicznych buziach, seksownie kręcące bioderkami...