Maseczki ochronne – dlaczego nie do końca je akceptujemy?

W początkowej fazie pandemii COVID-19 chińskie władze zachęcały do noszenia maseczek, a polskie tego nie czyniły. Badanie ujawniło, że Polacy w znacząco niższym stopniu niż Chińczycy z Wuhan akceptują noszenie maseczek ochronnych. Ich używanie nie jest w Polsce tak popularne jak w krajach Azji, a zachęcanie do używania maseczek antysmogowych czy antypyłowych do ochrony osób zatrudnionych w górnictwie i przemyśle już wcześniej napotykało w naszym kraju na opór. Przed wybuchem pandemii noszenie maseczek ochronnych nie było stałą praktyką Polaków. Inaczej u mieszkańców wielu chińskich miast, których doświadczenia z epidemiami oraz potrzeba chronienia w ten sposób zdrowia własnego i innych ludzi jest inna niż u nas.

Reklama

- O tym, czy nosimy maseczki w czasie, gdy odnotowuje się w kraju wiele zakażeń lub gdy rekomendują to władze państwowe, decydują również względy kulturowe. Polacy są najpewniej mniej zdyscyplinowani, a także w mniejszym stopniu nastawieni wspólnotowo niż Chińczycy. Przedstawiciele naszej nacji kojarzą też zamaskowane osoby z kimś, kto ma coś do ukrycia, np. z przestępcą czy terrorystą. Maseczkę może ewentualnie nosić lekarz dentysta lub chirurg, natomiast jej używanie przez każdego na ulicy nie jest dla nas naturalne. Do tego maseczka często bywa uważana za niewygodną lub zbędną – wyjaśnia prof. Agata Chudzicka-Czupała.

Badanie poziomu stresu, lęku, depresji i PTSD

Naukowcy z Wuhan i Singapuru zbadali psychologiczne skutki epidemii wśród mieszkańców Wuhan. Badanie przeprowadzili między 31 stycznia i 2 lutego 2020 r. (na próbie 1210 respondentów). Pierwszy przypadek zachorowania na COVID-19 w Polsce odnotowano 4 marca br. Ze strony polskiej analogiczne badanie wykonał zespół z Uniwersytetu SWPS: prof. Agata Chudzicka-Czupała, dr Damian Grabowski oraz studenci psychologii z Uniwersytetu SWPS w Katowicach – mgr Katarzyna Adamusi i mgr Mateusz Hetnał. Badania odbyły się w tej samej fazie trwania epidemii, co w Chinach, czyli w jej trzecim tygodniu, od 22 do 26 marca 2020 r. (na próbie 1056 respondentów).

Reklama

Wśród polskich respondentów wyniki wskazały na znacząco wyższy niż u grupy chińskiej poziom stresu, lęku i depresji. Jedynie objawy stresu pourazowego (PTSD) były nieco wyższe u Chińczyków. Głównymi czynnikami ryzyka wystąpienia wspomnianych zaburzeń były takie sytuacje, jak: częstsze stosowanie środków zapobiegawczych, obawa przed bezrobociem, wiek emerytalny, doświadczanie objawów fizycznych przypominających zakażenie wirusem COVID-19, odbycie związanej z tym konsultacji lekarskiej lub poddanie się testowi na obecność koronawirusa oraz długi czas przebywania w domu, w izolacji. Jedną z przyczyn wystąpienia znacząco wyższego poziomu stresu, lęku i depresji u Polaków niż w grupie chińskiej mogła być również większa świadomość zagrożenia i wiedza na temat epidemii, trwającej już w innych krajach. Mieszkańcy chińskiego Wuhan, gdzie pandemia się rozpoczęła, w momencie przeprowadzania badania nie mieli informacji na temat koronawirusa, w przeciwieństwie do mieszkańców Polski, gdzie ten dotarł 2 miesiące później.

Znaczenie noszenia maseczek ochronnych

Wyniki prac naukowców pokazały, że stosowanie maseczek może być znacząco związane z oceną własnego zdrowia psychicznego i fizycznego podczas pandemii COVID-19. Badacze wskazują również, że w Polsce potrzebna jest edukacja w tej sferze. Potwierdzono tym samym wagę właściwego korzystania ze środków ochrony, takich jak maseczka, oraz znaczenie rzetelnych informacji medycznych na temat profilaktyki przekazywanych przez instytucje ochrony zdrowia.