Pewna Amerykanka z Houston pokłóciła się ze swoim konkubentem. Do tego stopnia, że po zakończeniu kłótni stał się jej byłym konkubentem... Kobieta była - jak to w takich przypadkach - dosyć rozeźlona, ale czarę goryczy przelało żądanie mężczyzny, by oddała mu część biżuterii, którą wcześniej otrzymała od niego w prezencie. Domyślamy się, że nie były to plastikowe kolczyki, tylko dosyć kosztowne cacka.

Reklama

RYBA WPŁYWA NA WSZYSTKO

W Amerykance zakiełkowała żądza zemsty. Postanowiła ukrarać chciwego mężczyznę i usmażyła jego złote rybki. Część z nich po prostu zjadła. Jak się okazało, kobieta potajemnie wyniosła rybki - część gromadzonej przez lata kolekcji - z ich wspólnego mieszkania.

Mężczyzna zgłosił policji zniknięcie rybek i wskazał domiemaną sprawczynię kradzieży. Kiedy funkcjonariusze przyjechali do domu kobiety, na talerzu zobaczyli cztery usmażone złote rybki. Zapytana przez policję odparła, że trzy już wcześniej zjadła. Nie wiadomo, jaka kara grozi krewkiej Amerykance. Na pewno odpowie za kradzież, ale jak zakwalifikować zjedzenie ozdobnych rybek?

Reklama

______________________

NIE PRZEGAP:

>>> Zdawała na prawo jazdy ponad 700 razy
>>> Czego nie wolno robić przy ukochanym?
>>> Krzyżówki i sudoku zrujnują twoją figurę