POSZŁO NA NOŻE

On ma 50 lat, ona - 34 lata, a do tego siedmioletnią córeczkę. Państwo młodzi, zamieszkali w Hanowerze, po ceremonii zaślubin udali się na skromną uroczystość. To na niej doszło do sprzeczki, która przerodziła się w kilkugodzinną awanturę. W ruch poszły noże i to dosłownie: pan młody za pomocą kuchennego noża w złości próbował obciąć włosy świeżo poślubionej małżonce.

Reklama

NIETYPOWA NOC POŚLUBNA

Kobiecie udało się wezwać policję, która nakazała mężczyźnie nie zbliżać się do żony i jej córki. Jak donoszą funkcjonariusze, ten wyjątkowo skwapliwie przystał na to polecenie. Całą sprawę skwitował stwierdzeniem, że nie chce więcej widzieć małżonki. Oboje byli zgodni w postanowieniu unieważnienia małżeństwa. Co oczywiste, w takiej sytuacji nie mogło dojść do nocy poślubnej. Pan młody spędził ją nie przy boku panny młodej, a w.... schronisku dla bezdomnych.

_____________________________________

NIE PRZEGAP:

Reklama

>>> Englert: Nie rozwodzimy się z wygody
>> Jak nie paść ofiarą pigułki gwałtu?
>>> Zobacz Polkę w szokującej reklamie!