Niczym niezmącony sen to niezbędny element szczęśliwego życia. W sypialni przebywamy średnio przez 1/3 doby, warto więc spędzić ten czas w komfortowych warunkach.

Pierwszy krok to wybór odpowiedniego pomieszczenia. Sypialnia nie powinna znajdować się w centrum mieszkania. Najlepiej jeśli jest umiejscowiona z boku, w najbardziej zacisznym punkcie domu, możliwie odizolowanym od gwaru i hałasu. Pokój, do którego goście nie mają wstępu, może być zupełnie odrębnym światem i nie musi pasować do wystroju reszty domu.

Reklama

Zabawa kolorem

Najczęściej sypialnie są urządzane w jasnych, pastelowych kolorach. Miejsce przeznaczone do odpoczynku i regeneracji sił po ciężkim dniu nie może być zbyt krzykliwe ani ponure. "Pastele stwarzają aurę spokoju. Pozwalają zbudować przyjazny klimat, a poza tym optycznie powiększają wnętrze. A to jest szczególnie ważne, ponieważ rzadko się zdarza, że na sypialnię możemy przeznaczyć duże pomieszczenie” - mówi architekt wnętrz Kinga Śliwa.

Obecnie bardzo popularne są łagodne odcienie zieleni i niebieskiego. "Błękit jako kolor chłodny ma wpływ wyciszający, a z domieszką zieleni tworzy klimat śródziemnomorski” - dodaje pani architekt. Z taką stylistyką dobrze komponują się meble z jasnego drewna: dębu bielonego, klonu lub brzozy. Nie jest to jednak twarda reguła.

Modne jest teraz aranżowanie wnętrz na zasadzie kontrastów. Ze ścianami w jasnych beżach dobrze będą się współgrały meble z ciemnego drewna: orzecha lub wiśni. Czasem warto do sypialni wprowadzić również bardziej energetyczne elementy w żywych kolorach. "Granie takimi barwami jak czerwień lub fiolet pozwoli dodać przestrzeni odrobinę dobrze działającej na domowników dynamiki” - przekonuje Kinga Śliwa.

Nie jest prawdą, że sypialnia nie może być zdominowana przez ciemne i intensywne barwy, takie jak granaty czy głębokie brązy. Ciemne kolory są niezwykle eleganckie i wprowadzają efekt przytulności. Są więc odpowiednie do intymnych pomieszczeń. Mają jednak jedną podstawową wadę: zmniejszają przestrzeń. Można temu jednak zaradzić. Niepożądane wrażenie ciasnoty zniweluje zamontowanie dodatkowego oświetlenia. Lampki i reflektorki umiejscowione w ciemnych zakamarkach rozjaśnią i otworzą pomieszczenie.





Nastrojowe światło

Odpowiednie oświetlenie to podstawa dobrze urządzonej sypialni. W pokoju przeznaczonym do odpoczynku wykonuje się wiele czynności, do których potrzebne jest różne nasycenie światła. Nie wystarczy jedna lampa oświetlająca całe wnętrze. Niezbędne jest również przemyślane rozplanowanie oświetlenia funkcyjnego.

Reklama

Lampki, kinkiety, halogeny lub reflektorki zaaranżowane wokół łóżka, przy toaletce lub szafie, pozwolą na oświetlenie miejsc, w których będziemy czytać lub się przebierać. Standardowo lampki wokół łóżka powinny być zamontowane na wysokości około 120 cm od podłogi.

Najlepiej wybierać te z regulowanymi stelażami, które pozwolą na zmianę punktu oświetlenia. Dla osób lubiących czytać do późnych godzin nocnych praktycznym rozwiązaniem jest zainstalowanie na ścianie nad głową reflektorków pozwalających na skierowanie światła w jeden punkt. Dzięki temu oświetlona zostanie książka, a nie cały pokój. Natomiast lampki przy toaletce i garderobie powinny rzucać światło na wprost, tak żebyśmy mogli swobodnie przeglądać się w lustrze.

Ważnym elementem sypialnianego oświetlenia są również lampki dekoracyjne i modelujące przestrzeń. Dają łagodną poświatę, która sprawi, że pokój wyda się bardziej nastrojowy, ciepły i przyjazny, ale przede wszystkim pozwalają na podkreślenie ciekawych rozwiązań architektonicznych: wydobywają kolor, zwracają uwagę na ciekawą tapetę lub na przykład tynk strukturalny.

Ciekawym rozwiązaniem jest także światło podłogowe, szczególnie jeśli to posadzka spełnia głównie funkcje dekoracyjne. Jeśli ściany są gładkie, ale na podłodze mamy ciekawą drewnianą mozaikę, bambus lub chociażby ładną wykładzinę, warto to zaakcentować montując rozświetlające halogeny.





Najważniejszy wybór

Wybór mebli do sypialni to sprawa indywidualna. To bardzo intymne miejsce, ważne jest więc, by dobrać przedmioty, wśród których będziemy czuć się swobodnie i bezpiecznie. Atmosferę prywatności stworzy stolik, toaletka lub wygodny fotel, które będą odpowiadały osobistym preferencjom. Jednak najważniejszy mebel to oczywiście łóżko. Powinno zostać umiejscowione w centralnym punkcie pomieszczenia. Ważne jest by był do niego swobodny dostęp z obu stron. Do ściany powinno przylegać wezgłowiem, a nie bokiem.

Przy zakupie oprócz względów estetycznych należy wziąć pod uwagę konstrukcję stelaża i materac - na tych elementach nie warto oszczędzać. Wygodniejsze, choć droższe są stelaże ze sprężystymi listwami, które amortyzują wszelkie naciski podczas ruchu ciała. Tańsze zwykłe drewniane listwy nie są już tak komfortowe.

Z kolei dobry materac to taki, który dostosowuje się do ciała. Sklepy oferują pełen wybór modeli wykonanych z różnych materiałów i o różnych stopniu twardości. Wygodna długość materaca to wysokość osoby leżącej plus 20 cm. Szerokość jest sprawą bardziej indywidualną, ale przyjmuje się, że dwie osoby, by wygodnie się wyspać, potrzebują co najmniej 160 cm.

Dobierając odpowiedni dla siebie egzemplarz, należy zwrócić przede wszystkim uwagę na podparcie ciała i ułożenie pleców. Nawet jeśli leżymy bokiem, kręgosłup powinien tworzyć linię prostą. Materac nie może być ani zbyt twardy, ani zbyt miękki. Sztywne podłoże prowadzi do zbytniego ucisku na kręgi i napięcia mięśni, natomiast miękkie nie zapewniają odpowiedniego podparcia dla ciała, w wyniku czego kręgosłup jest narażany na skrzywienie. W trosce o swoje zdrowie warto również sprawdzić, czy producent ma odpowiednie atesty jakościowe i wytrzymałościowe.