Zdrada jest przyczyną 30% rozwodów w Polsce. W momencie, gdy pojawią się podejrzenia, towarzyszy nam bezradność. Szukanie potwierdzenia swoich racji może być długie i bezowocne. Trzeba wiedzieć od czego i jak zacząć. Zdarza się, że oskarżenia są bezpodstawne, jednak w większości przypadków niestety osoba zdradzana znajduje dla nich potwierdzenie.

Reklama

Pierwszym krokiem, jakie podejmujemy w celu uzyskania dowodów jest sprawdzenie telefonu partnera i to on okazuje się w dużej mierze głównym źródłem wiedzy. Wszelkie informacje i dane znajdują się w naszym urządzeniu, ewentualnie karcie pamięci (a nie SIM, jak powszechnie się uważa). Nawet skasowane wiadomości SMS, MMS, zdjęcia, filmy, czy historia połączeń i dane lokalizacji pozostają w pamięci telefonu. Nie widzimy ich fizycznie, jednak w prosty sposób można je odzyskać, a następnie wykorzystać w sądzie. Niewiele kobiet wie o istniejących możliwościach w udowadnianiu zdrady, choć to właśnie kobiety aż w 3/4 przypadków wnoszą powództwo o rozwód z tego powodu.

Specjaliści MiP Data Recovery przyznają, że wiadomości SMS to często fundamentalne dowody w sprawach sądowych z orzekaniem o winie. Dodają, że do laboratorium trafia obecnie miesięcznie kilkanaście telefonów w różnym stanie technicznym. W większości są to zlecenia od mężczyzn. Zdrada, choć nie odbywa się na poziomie technologii, bazuje na kontaktach telefonicznych i Internecie. Jeśli jedna ze stron jest niewierna, jej telefon, czy tablet, a nawet komputer na pewno zawierają o tym informacje. Nie bez powodu 93% analiz informatyki śledczej wykonanych na urządzeniach mobilnych pod kątem zdrady dostarcza dowodów na winę partnera.