Single zostali zapytani o to, co ich zdaniem sprawia, że trudno im znaleźć partnera w codziennym życiu i swoje poszukiwania przenoszą do portalu matrymonialnego. Główną grupę osób szukających online, aż 23% wszystkich użytkowników internetowego biura matrymonialnego, stanowią osoby poszukujące kogoś wyjątkowego, pasującego właśnie do nich. Poszukiwania trwają długo, bo spotykamy za mało singli, mamy zbyt duże aspiracje lub błędną percepcję własnej osoby. Dużo zależy od naszego środowiska i grona osób z jakimi na co dzień obcujemy. Już typowo damskie lub męskie kierunki studiów i zawody ograniczają kontakty z płcią przeciwną i utrudniają poszukiwania idealnego kandydata. Wielu singli przed założeniem rodziny oddaje się karierze lub samotnie wychowują dzieci. W związku z tym nie bywają w miejscach, gdzie można spotkać innych singli. Takim szukającym łatwiej będzie wybrać partnera w sieci.

Reklama

Spora liczba zapytanych, bo aż 22% twierdzi, że nie lubi przejmować inicjatywy i czeka na to, aż zacznie druga strona. Często czytana w dzieciństwie bajka o księciu na białym koniu, który odkryje i uwolni księżniczkę, zdaje się zbierać żniwo aż u 24% kobiet, które nie chcą aktywnie poszukiwać lub zaczynać kontaktu. Zadziwiający jest również wysoki wynik mężczyzn, aż 17% z nich chciałoby zostać odnalezionych przez wybrankę. Okazuje się, że nie każdy z panów chce być zdobywcą i z chęcią odpowie na zaproszenie od kobiety w serwisie internetowym.

Aż co piąty (19%) singiel online przyznaje, że boi się odrzucania. Może to wynikać z obniżonej samooceny wpojonej w rodzinnym domu i nabytej podczas lat szkolnych. Lęk przed rozpaleniem uczuć i porzuceniem może także być skutkiem wielu negatywnych doświadczeń, będących następstwem nieudanych związków lub rozwodu. Również tym ‘zranionym” singlom łatwiej wchodzić w daną relację powoli, poznając oczekiwania drugiej osoby i zestawiając je z własnymi pragnieniami, a następnie dopiero planować spotkanie, pierwszą randkę.
Ponad 10% pań i 7% panów przyznaje natomiast, że ich trudności z zapoznawaniem nowych osób wynikają z tego, jak są odbierani w życiu codziennym. Inni widzą ich, jako zdystansowanych i chłodnych, więc onieśmielają sobą nawet odważnych i pasujących kandydatów. Te osoby ukrywają swoje prawdziwe „ja”, by nie zostać skrzywdzonym. Ci sami single są podczas anonimowych rozmów online otwarci i zrelaksowani. Łatwo do nich dotrzeć i z nimi flirtować.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!!!

Single zauważają też, że czasem samotność wynika z ich własnych deficytów. Niewielka grupa osób ma zdecydowany problem ze swobodną rozmową w cztery oczy z kimś nowo poznanym. Ponad 5% Singli nie wie nawet jak zacząć, a 9% ma problem z poprowadzeniem rozmowy tak, by zaciekawiła rozmówcę. Takim osobom w nawiązywaniu znajomości przeszkadza nieśmiałość lub brak kompetencji w komunikacji. Osoby nieśmiałe chętnie przenoszą wstydliwą dla nich fazę zapoznania ewentualnego kandydata/ kandydatki na partnera, do Internetu.

Reklama

W internecie nie trzeba wstydzić się ani swojego singlowego stanu, ani swoich oczekiwań i planów na przykład w kwestiach małżeństwa lub założenia rodziny. Singlom łatwiej jest zapoznać się wirtualnie i sprawdzić wcześniej wszelkie ważne kryteria wobec przyszłego partnera, kandydata na żonę/męża - jak wykształcenie, wzrost, stosunek do dzieci, do religii. Gdy te są spełnione, mogą wybrać się na spotkanie z lekkim poczuciem: w tej osobie wolno mi się zakochać. Myślimy, że wtedy spotkanie będzie już tylko czystą przyjemnością. Niestety, czasem nasze oczekiwania do pierwszego spotkania są także zbyt wyidealizowane. Gdy generalnie rzadko umawiamy się na randki, to na takie starannie przygotowane spotkanie idziemy z wielkimi oczekiwaniami, licząc, że „to musi być ten jedyny/ta jedyna”.

Optymalnym rozwiązaniem wydaje się droga złotego środka - poznawanie wielu singli, rozszerzanie pola swoich poszukiwań przez poznawanie singli w życiu codziennym i w sprawdzonych portalach w sieci, ale nie ograniczanie ściśle kryteriów, gdyż ten jedyny wybrany według nich nie musi być tym, w którym się zakochamy.