Włoskie media podały, że 37-letni mężczyzna, który rozstał się z żoną w 2002 roku, zauważył, że ostatnio zmieniła ona radykalnie styl życia; spłaciła kredyt, kupiła luksusowy samochód, nosi drogie ubrania i często podróżuje. Od 15-letniej córki dowiedział się, że jej niepracująca matka wygrała w Superenalotto.

Reklama

Mężczyzna podjął sądową batalię, domagając się połowy sumy. Argumentuje, że wygrana ta stanowi masę majątkową do podziału. Przez swego adwokata złożył pozew, żądając od żony albo jednorazowej wypłaty połowy kwoty 2,5 miliona euro, albo comiesięcznego czeku w wysokości 2,5 tysiąca euro.

Wygrane na loteriach oraz w różnych grach z nagrodami, nawet, jeśli losy kupione zostały za pieniądze tylko jednego z małżonków, stanowią ich wspólny majątek - tego argumentu z kodeksu cywilnego użył mężczyzna w złożonym pozwie.