Znajomy powiedział kiedyś, że kobiety powinny nosić jakiś znak, że przechodzą właśnie „te” dni. Dajmy na to, czerwoną czapkę. Po to, aby mężczyzna mógł bezpiecznie zejść z drogi tej tykającej, hormonalnej bombie zegarowej. Czapka słabo sprawdza się w upalny dzień, ale znalazł się naukowiec, który wymyślił inny sposób.

Reklama

PMS, czyli syndrom napięcia przedmiesiączkowego, to dolegliwość, która dotyka dużą część kobiet. Szalejące w organizmie hormony owocują stanem napięcia emocjonalnego i rozdrażnienia. W „te” dni znacznie łatwiej o dramatyczną awanturę czy potoki łez.

Wynalazca Kari Dorn postanowił zadbać o sygnał ostrzegawczy przed kataklizmem zwanym PMS-em - donosi serwis www.fullfrontalfashion.com. Tym sygnałem jest bransoletka, wrażliwa na zmianę temperatury kobiecego ciała. Przed miesiączką temperatura ta zaczyna się podnosić. Wtedy bransoletka zmienia kolor.

Dzieło Dorna to na razie prototyp. Mężczyzna bierze udział w show dla wynalazców. Jeśli znajdzie fundusze na produkcję, jest szansa, że wspomniana opaska stanie się ogólnodostępna. Jej cena powinna wynosić ok. 30 zł.

Reklama

Dorn twierdzi, że wynalazł bransoletkę, aby pomóc ocalić wiele związków przed katastrofą. Czy uważacie, że takie akcesorium byłoby przydatne?