Aby raz na zawsze zadbać o odpowiedni wygląd obywateli, z góry narzucić im dobry smak i oduczyć niebezpiecznej skłonności do „zachodniej dekadencji”, irańskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Islamskiego wzięło głowy obywateli w swoje ręce. Szef tego resortu ogłosił listę i opublikował katalog fryzur poprawnych politycznie – czyli takich, na których noszenie jest zgoda rządu.
FRYZURY POPRAWNE POLITYCZNIE
Do fryzur poprawnych politycznie można zaliczyć grzeczny i układny przedziałek z boku oraz minimalistycznego, mało wyuzdanego jeżyka. Resort kultury zrobił też pewne odstępstwo od nakazu „kulturalnych” uczesań: dopuścił możliwość noszenia opadającej na oko grzywki oraz prawdziwego przecież symbolu zgniłej zachodniej dekadencji: fryzury wzorowanej na Elvisie Presleyu… To na pewno śmiałe, ale czy rozważne posunięcie?
Swoją drogą ministerstwo technicznie sprawy nie ułatwiło. Bo choć można zgodnie z nowym prawem używać żelu do stylizacji, to tylko w rozsądnych ilościach…
Co się znalazło na indeksie fryzur zakazanych?
INDEKS FRYZUR ZAKAZANYCH
Oczywiście nie zabrakło uczesań, które znalazły się w indeksie fryzur zakazanych? Co ciekawe, były to między innymi... kucyki. Wygląda na to, że ta ulubiona przez małe dziewczynki fryzura jest niewinna jedynie z pozoru…
Nie dziwota natomiast, że niepoprawne jest noszenie wymyślnych irokezów – symboli zgubnej anarchii. W grę nie wchodzi też fryzura „na czeskiego piłkarza” - czyli krótko z przodu i boków a długo z tyłu.
PRZYMUSOWY FESTIWAL SKROMNOŚCI
Nowy katalog miał premierę podczas specjalnie w tym celu zorganizowanego w Teheranie pokazu fryzjerskiego. „Zaprezentowane fryzury inspirowane były karnacją, kulturą i religią Irańczyków oraz prawem islamu” - wyrażała radość z politycznego wsparcia stylistów Jaleh Khodayar, szefowa imprezy noszącej wdzięczną nazwę… Festiwalu Skromności i Zasłony.