Zakupy na raty cieszą się dużą popularnością, ponieważ nie każdy może sobie pozwolić na wydatek kilkuset czy kilku tysięcy złotych, gdy stara lodówka, pralka lub telewizor nie dadzą się już naprawić. Nawet biura podróży kuszą ofertami wyjazdów na kredyt. Pamiętajmy jednak, że nie ma nic za darmo i rozsądnie podejmujmy decyzje.

Reklama

Niemal z każdym marketem współpracują pośrednicy, którzy chcą skredytować nasze raty. I chociaż warunki wszędzie są podobne, warto odwiedzić kilka sklepów i porównać oferty. Podstawowe warunki uzyskania kredytu ratalnego to:
- dochód min. 500 zł miesięcznie
- zaświadczenie o zarobkach lub decyzja ZUS-u o wysokości renty czy emerytury w jeden lub dwa dokumenty tożsamości.

Po przyznaniu kredytu podpisujemy w sklepie umowę, a po kilku dniach otrzymujemy harmonogram spłat. Niestety, zdarzają się pułapki. Jedynym sposobem na ich uniknięcie jest uważne czytanie umów przed podpisaniem. Są one często zawiłe, ale warto dokładnie się z nimi zapoznać, a wszelkie wątpliwości wyjaśnić od razu z pracownikiem obsługi ratalnej.

Szczególną uwagę warto zwrócić na następujące punkty umowy:

  • udział własny kredytobiorcy
  • opłata przygotowawcza
  • prowizja za zawarcie umowy
  • roczna stopa oprocentowania
  • liczba rat oraz co jest doliczane do raty kredytu, np.: miesięczne koszty manipulacyjne, miesięczna prowizja za administrowanie kredytem, a także: czy kredyt jest ubezpieczony i ile to ubezpieczenie będzie kosztowało.
Reklama

Wiele sklepów kusi ratami "0 procent". Nie zawsze są to jednak raty bez odsetek. Sklep rzeczywiście zawiera z bankiem umowę na zero procent dla klienta i sam pokrywa część prowizji bankowej, tyle że te koszty często wlicza w cenę towaru. Być może taką samą pralkę czy lodówkę można w innym sklepie kupić nieco taniej.

UWAGA! Zanim skusimy się na kupno czegoś na raty, warto rozważyć, czy nie byłoby korzystniejsze dla nas zaciągnięcie kredytu w swoim banku i zapłacenie gotówką. W banku, w którym mamy konto, możemy otrzymać kredyt na znacznie korzystniejszych warunkach niż w innych bankach (np. współpracujących z supermarketem).